Trwa ładowanie...

MON się z tym nie afiszował. Cicha rezygnacja z podkomisji smoleńskiej

Prof. Jan Obrębski odszedł z podkomisji smoleńskiej. Ministerstwo Obrony Narodowej milczy na ten temat. A prof. Obrębski twierdzi, że już od pół roku nie jest członkiem podkomisji.

MON się z tym nie afiszował. Cicha rezygnacja z podkomisji smoleńskiejŹródło: PAP, fot: Bartłomiej Zborowski
d2xxir7
d2xxir7

Okazuje się, że topnieje ilość osób, kierujących podkomisją smoleńską powołanej przez Macierewicza. Gazeta.pl spytała prof. Jana Obrębskiego, czy wciąż jest jej członkiem.

- Nie. Nie jestem. Pół roku temu się wycofałem - odpowiada.

Dlaczego?

- Zostawmy tę sprawę. Swoje 18 lat już skończyłem i po prostu taki jestem - dodał Obrębski.

d2xxir7

Ani MON, ani podkomisja nie odniosły się do tych informacji.

Prof. Jan Obrębski w podkomisji był członkiem jej prezydium i sekretarzem, a więc istotną postacią. Wcześniej był ekspertem zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza i uczestnikiem konferencji smoleńskich.

To już druga rezygnacja z kierowania podkomisją

W kwietniu MON poinformowało, że minister Macierewicz przyjął dymisję Władysława Berczyńskiego z kierowania podkomisją do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. P.o. przewodniczącego podkomisji został dr Kazimierz Nowaczyk, dotychczas I wiceprzewodniczący. Berczyński pozostaje członkiem podkomisji. Według Macierewicza z obowiązków przewodniczącego zrezygnował "ze względów osobistych, głównie rodzinnych i zdrowotnych".

- Oczywiście Berczyński pozostaje członkiem tego zespołu, będzie nadal pracował z komisją i całą swoją wiedzę przekazywał do dyspozycji komisji, ale już funkcji - nazwijmy to - takich administracyjno-reprezentacyjnych ze względu na konieczność dłuższego pozostania w Stanach Zjednoczonych, właśnie ze względów rodzinnych i zdrowotnych (...) pełnić nie będzie mógł - wyjaśnił Macierewicz.

d2xxir7

Działająca przy MON podkomisja została powołana w lutym 2016 r. 10 kwietnia tego roku, w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej, podkomisja zaprezentowała film, w którym postawiła hipotezę, zgodnie z którą przyczyną tragedii była seria eksplozji ładunków termobarycznych w kadłubie, centropłacie i skrzydłach samolotu.

W latach 2010-11 katastrofę smoleńską zbadała Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczącym był ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie, komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

Zobacz także: Rezultaty pracy podkomisji

Źródło: Gazeta.pl/PAP/WP

d2xxir7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xxir7
Więcej tematów