PolitykaMariusz Błaszczak w filmie "z przymrużeniem oka". Tomasz Siemoniak: "to żenujące"

Mariusz Błaszczak w filmie "z przymrużeniem oka". Tomasz Siemoniak: "to żenujące"

Mariusz Błaszczak w filmie "z przymrużeniem oka". Tomasz Siemoniak: "to żenujące"
Źródło zdjęć: © gov.pl
Anna Kozińska
19.04.2019 07:19, aktualizacja: 28.03.2022 07:48

Szef MON Mariusz Błaszczak wystąpił w roli aktora, gra samego siebie. Jak podkreśla, "z przymrużeniem oka" zaprasza na defiladę organizowaną przez resort. Jego poprzednikowi film się nie podoba. Według Tomasza Siemoniaka wideo ośmiesza jego następcę.

"Czy wszystko gotowe?" - pyta w klipie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Dowódcy Wojska Polskiego meldują mu, że wszystkie maszyny gotowe. Chodzi o: czołgi, kołowe transportery opancerzone Rosomak, wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta, samobieżne armatohaubice Krab czy moździerze samobieżne Rak, a także myśliwce F-16, transportowe CASY, Iskry i Bieliki.

Spotkanie ministra z dowódcami dotyczy przygotowań do defilady "Silni w sojuszach", którą MON organizuje w Święto Trzeciego Maja, z okazji 20. rocznicy wstąpienia Polski do NATO i 15. przystąpienia do Unii Europejskiej.

Sami twórcy i szef MON zaznaczają, że odprawy to poważne spotkania, ale w klipie jedną z nich przedstawiono "z przymrużeniem oka". Wszystko po to, by zainteresować wydarzeniem jak najwięcej ludzi. "Działamy tak, aby 3 maja każdy poczuł prawdziwą, żołnierską atmosferę. Do zobaczenia na Wisłostradzie w Warszawie!" - zachęca resort.

W spocie oprócz Błaszczaka wystąpili gen. broni Jarosław Mika, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. dywizji Tadeusz Mikutel, Zastępca Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. brygady Jacek Pszczoła, Inspektor Sił Powietrznych, gen. brygady Tomasz Połuch, Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej oraz Agnieszka Glapiak, dyrektor Centrum Operacyjnego MON. Wystąpili także żołnierze 1. Brygady Pancernej, bo Leopardy z Wesołej pojawią się na Wisłostradzie.

"Żal dowódców"

"Nowy spot PO. Koalicja Europejska straszy Kaczyńskim" czy "Nowy spot PiS. Uderza w PO tematem 'ACTA2'" - politycy zdążyli nas już do tego przyzwyczaić. W filmie zapraszającym na defiladę nie ma słowa o opozycji. Mimo to do wideo postanowił odnieść się były szef MON Tomasz Siemoniak, dziś poseł Platformy Obywatelskiej.

Jak podkreślił, jest mu żal dowódców, którzy udziału w klipie "nie mogli odmówić". - Sprowadzają wojsko do tego, że są tylko defilady i żyją nimi, kosztem szkolenia. Oszczędza się pieniądze na to, co wojsko powinno robić i dodawanie do tego elementów, to jest udawanie do kwadratu - tak mówił o rządzących Siemoniak w TVN.

- To śmieszne i żenujące, sztuczne. To nie jest amerykański spot. Nikomu by w Stanach Zjednoczonych nie przyszło do głowy, żeby sekretarz obrony grał w takich dziwnych filmikach. To aktorstwo było słabe - ocenił.

Na swoim profilu na Twitterze napisał: "Jaki minister, taki aktor - zęby bolą. Generałowie jako aktorzy też słabo - powinni odmówić udziału w takich szopkach. Ośmiesza to wojsko, nawet defiladowe".

Co 3 maja w Warszawie?

Podczas obchodów 3 maja będzie można zjeść grochówkę i porozmawiać z żołnierzami. Parada wojskowa i służb mundurowych oraz przejazd pojazdów rozpocznie się o godzinie 14.00 na skrzyżowaniu z ulicą Sanguszki, a zakończy na skrzyżowaniu z ulicą Karową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (290)
Zobacz także