Polityka"Wykrakałem, mamy polskiego Breivika". Radosław Sikorski o zabójcy Pawła Adamowicza

"Wykrakałem, mamy polskiego Breivika". Radosław Sikorski o zabójcy Pawła Adamowicza

"Wykrakałem, mamy polskiego Breivika". Radosław Sikorski o zabójcy Pawła Adamowicza
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
Natalia Durman
18.01.2019 11:13, aktualizacja: 18.01.2019 19:45

- Przestrzegałem, że stan polaryzacji może doprowadzić do tego, że będziemy mieli polskiego Breivika. No niestety, wykrakałem - powiedział były szef MSZ Radosław Sikorski, komentując zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Słowa Sikorskiego padły na antenie Radia Zet. Były szef dyplomacji stwierdził, że zabójstwo Adamowicza to "mord dość podobny do zamachu na prezydenta Narutowicza". - Bo tam też szaleniec, ale też czytał radykalną prasę. Zamachowiec w Gdańsku wykrzykiwał, że robi to przeciwko PO - podkreślił.

Sikorski wskazał, że mimo "fali hejtu", która wylewała się na Adamowicza z mediów publicznych, i "szczucia" z instytucji państwowych, prezydent Gdańska zachowywał poczucie humoru.

- Mam nadzieję, że ustali to prokuratura i że ten człowiek już nigdy na wolność nie wyjdzie, czy to z więzienia, czy to z zakładu zamkniętego. Ja w 2011 roku przestrzegałem, że stan polaryzacji i emocji politycznych w Polsce może doprowadzić do tego, że będziemy mieli polskiego Breivika, i pamiętam, że nie wszyscy się wtedy ze mną zgadzali. No niestety, wykrakałem - podsumował.

"To ostatni dzwonek"

Zabójstwo Adamowicza komentował dzień wcześniej Sikorski w TVN24. Ocenił, że Polska "straciła niewinność". - Mogliśmy się do tej pory łudzić, że jesteśmy krajem, gdzie przygadujemy sobie po sarmacku, ale gdzie nikt nie sięgnie po nóż - mówił były minister.

W podobnym kontekście wypowiadał się kilka dni temu w programie "Tłit". - Do tej pory żyliśmy w przekonaniu, że Polska jest krajem niskiego zagrożenia przemocą polityczną i terroryzmem. To ostatni dzwonek. Trzeba bezpieczeństwo polityków i kraju zacząć traktować poważnie - apelował Sikorski.

Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek w gdańskim szpitalu. Miał 53 lata. W niedzielę wieczorem został zaatakowany nożem podczas "Światełka do Nieba" Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zabójca po zdarzeniu krzyczał ze sceny: "Siedziałem niewinny w więzieniu! Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (339)
Zobacz także