PublicystykaMagdalena Adamowicz odwiedza obchodzących ramadan muzułmanów

Magdalena Adamowicz odwiedza obchodzących ramadan muzułmanów

Magdalena Adamowicz odwiedza obchodzących ramadan muzułmanów
Źródło zdjęć: © fot. materiały prywatne
13.05.2019 11:56, aktualizacja: 15.05.2019 16:25

Żona zamordowanego prezydenta Gdańska, Magdalena Adamowicz, wzięła udział w muzułmańskim święcie z okazji ramadanu.

Kandydatka do Parlamentu Europejskiego z pomorskiej listy Koalicji Europejskiej pojawiła się w niedzielę wieczorem na spotkaniu ramadanowym zorganizowanym przez Ligę Muzułmańską.

Poza nią obecny był także m.in. poseł PO Tadeusz Aziewicz oraz znana z akcji charytatywnych Patrycja Krzymińska.

W czasie ramadanowego wieczoru gdański dentysta z Palestyny, Mohamad Atoun, opowiadał o integracji muzułmanów w Gdańsku, o islamskich tradycjach.

Był także islamski poczęstunek (tzw. iftar) oraz malowanie tatuaży henną.

Magdalena Adamowicz pojawiła się w koszulce z napisem ”Imagine there’s no hate” – wyobraż sobie, że nienawiść nie istnieje. To cytat ze słynnego przeboju Johna Lennona.

Obraz
© Liga muzułmańska

Magdalena Adamowicz powiedziała WP: - Dla mnie to było spotkanie z dobrymi i ciekawymi ludźmi, mieszkankami i mieszkańcami naszego miasta, sąsiadami. Nie lubię słowa "tolerancja", ponieważ ono zakłada, że ktoś daje sobie prawo do tolerowania albo nie kogoś innego. Każdy z nas jest równy, każdy ma przyrodzone prawa człowieka. Tolerować lub nie tolerować można konkretne dobre lub złe zachowania, ale to nie może przekraczać granicy, za którą są podstawowe, przyrodzone prawa człowieka. Za każdym razem, kiedy przychodzi nam ochota do nienawiści na jakimkolwiek tle, niech każdy z nas zadaje sobie pytanie, które publicznie zadał też Papież Franciszek: "kimże jestem, żeby oceniać drugiego człowieka?"

Tadeusz Aziewicz, poseł PO, dodał: - Niektórzy w podły i instrumentalny sposób wykorzystują różnice kulturowe i religijne. Ale nie ma na to zgody. Gdańsk zawsze był multikulturowy i to był atut tego miasta i bodziec do rozwoju. Mnie z gdańskimi muzułmanami z Palestyny czy Czeczenii łączą serdeczne relacje.

Patrycja Krzymińska, znana z akcji Ostatnia puszka Prezydenta Adamowicza dla WOŚP, także była na tym wieczorze. Namalowała sobie tatuaż henną.

- Nie można wszystkich mierzyć jedną miarą – powiedziała WP Krzymińska. – Nie wszyscy muzułmanie są radykałami. Ci, których znam w Gdańsku, są życzliwi, otwarci i pomocni. Co roku zbierają na WOŚP. Bać się ich? Równie dobrze można się bać posłać dziecko do kościoła, bo ksiądz może się okazać pedofilem. Strach Polaków wynika z niewiedzy, bo ich nie znamy oraz antyuchodźczej propagandy w telewizji. Ja do meczetu nie pójdę się modlić, ale mogę pójść dowiedzieć się więcej o innej kulturze. Gdańscy muzułmanie do niczego nie namawiają, niczego nikomu nie narzucają.

Przypomnijmy, że ramadan, trwający w tym roku od 6 maja do 3 czerwca, polega na niejedzeniu przez muzułmanów posiłków od świtu do zachodu słońca. To w islamie okres pokuty i odpuszczania grzechów.

Źródło artykułu:WP Opinie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także