RegionalneWarszawaKuriozum drogowe w stolicy. W nocy drogowcy załatali dziurę

Kuriozum drogowe w stolicy. W nocy drogowcy załatali dziurę

Kuriozum drogowe w stolicy. W nocy drogowcy załatali dziurę
Źródło zdjęć: © wawalove | WP
Katarzyna Zając-Malarowska
10.04.2018 13:33

Po poniedziałkowej wpadce drogowcy uzupełnili luki w ulicy Jana Kazimierza na Odolanach. Całe zamieszanie spowodowali kierowcy, którzy zaparkowali samochody w niedozwolonym miejscu.

"Każda historia ma swój koniec. Wczorajszy incydent nie ma żadnego wpływu na jakość przeprowadzonych prac" – napisali drogowcy we wtorek na facebookowym profilu i pochwalili się zdjęciami naprawionej ulicy. "Roboty utrzymaniowe na ul. Jana Kazimierza zakończone, w ciągu dwóch lat planujemy przeprowadzić generalny remont ulicy” – dodali.

Sprzeczności

Remont ul. Jana Kazimierza rozpoczął się w weekend w nocy. Wszystko szło dobrze do momentu, gdy drogowcy dotarli do samochodu, który w połowie wystawał na ulicy, a drugi stał w tzw. zatocze. Zadzwonili na policję. Pomimo tego, że auta były źle zaparkowane, nie można ich było odholować. Dlaczego? Zabrakło znaków, które poinformowałyby o możliwości odholowania. Drogowcy postanowili wtedy ominąć źle zaparkowane auta i wylali asfalt dookoła pojazdów.

Straż miejska twierdzi jednak co innego. - Samochód stał w miejscu, gdzie jest zakaz zatrzymywania – mówiła nam Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej. Dlatego w poniedziałek rano auto usunięto na koszt właściciela na podstawie artkułu 130 ustawy o prawie ruchu drogowym. "Mieliśmy do czynienia z kierowcami, którzy świadomie łamiąc zakaz, wjechali na teren budowy, pozostawiając swoje samochody, a tym samym uniemożliwiając prowadzenie prac. Sytuacja o tyle niezrozumiała, że na pobliskiej ulicy Ordona można bez problemu znaleźć wolne miejsca parkingowe. Aby nie wydłużać okresu zamknięcia, zdecydowaliśmy o kontynowaniu prac w możliwym zakresie" - tłumaczył Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie.

Stanowisko Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg w Warszawie pokrywa się z tym, co napisał ZDM. - Samochody w trakcie prac zaparkowały w tym miejscu mimo zakazów - mówi Karina Stopa, rzeczniczka ZRiKD.

W poniedziałek jeden z samochodów został odholowany przez straż miejską. Jak uzasadniają funkcjonariusze, utrudniał ruch, bo kierowcy musieli go omijać przekraczając podwójną linię ciągłą.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także