Najgorszy minister w gabinecie Tuska? Polacy wskazali

Co musisz wiedzieć?

• Donald Tusk ogłosił, że w lipcu planowana jest rekonstrukcja rządu.
• Premier zapowiedział, że zmiany obejmą nie tylko personalia w ministerstwach, ale także strukturę gabinetu.

Na konferencji prasowej Donald Tusk wyjaśnił, że gdyby był niezadowolony z pracy któregoś z ministrów, zakończyłby z nim współpracę. Podkreślił, że rekonstrukcja nie ma na celu wskazania winnych, lecz jest wynikiem wspólnych ustaleń z koalicjantami, mających na celu poprawę efektywności rządu.

W sondażu przeprowadzonym przez SW Research na zlecenie "Wprost" zapytano Polaków o najgorzej ocenianego ministra.

Najwięcej głosów zdobyła minister edukacji Barbara Nowacka (8,9 proc.), a na drugim miejscu, z równą liczbą głosów, znaleźli się minister sprawiedliwości Adam Bodnar i minister zdrowia Izabela Leszczyna (po 6,3 proc.).

Co ciekawe, aż 40,7 proc. respondentów nie potrafiło wskazać najgorszego ministra.

Barbara Nowacka najwięcej głosów otrzymała od kobiet (10,7 proc.), osób w wieku 35-49 lat (11,8 proc.), z wyższym wykształceniem (12,1 proc.), dochodem 5001-7000 zł netto (10,3 proc.) oraz mieszkańców miast liczących 20-99 tys. mieszkańców (12 proc.).

Adam Bodnar był najczęściej wskazywany przez mężczyzn (6,8 proc.), osoby w wieku 35-49 lat (8,6 proc.), z wyższym wykształceniem (7,1 proc.), dochodem powyżej 7 tys. zł netto (10,4 proc.) oraz mieszkańców miast do 20 tys. mieszkańców (8,6 proc.).

Izabela Leszczyna otrzymała najwięcej negatywnych opinii od mężczyzn (6,4 proc.), osób w wieku 25-34 lat (6,6 proc.), z wykształceniem średnim (6,9 proc.), dochodem do 3 tys. zł netto (7,3 proc.) oraz mieszkańców miast 20-99 tys. (10,3 proc.).

Wyniki sondażu publikowanego przez "Wprost" dla innych ministrów przedstawiają się następująco:

• Marzena Czarnecka, minister przemysłu – 1,1 proc.
• Andrzej Domański, minister finansów – 2,5 proc.
• Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej – 1,5 proc.
• Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji – 0,9 proc.
• Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska – 5,5 proc.
• Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych – 1,2 proc.
• Dariusz Klimczak, minister infrastruktury – 0,9 proc.
• Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony narodowej – 4,1 proc.
• Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego – 1,2 proc.
• Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości – 2,8 proc.
• Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki – 3,1 proc.
• Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej – 1,3 proc.
• Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii – 1,2 proc.
• Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej – 1,4 proc.
• Adriana Porowska, ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego – 1,1 proc.
• Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi – 2,1 proc.
• Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji – 1,3 proc.
• Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych – 3 proc.
• Adam Szłapka, minister ds. UE – 0,8 proc.
• Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego – 0,8 proc.

Prof. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z "Wprost" o nadchodzącej rekonstrukcji rządu wskazał kilka nazwisk. Zasugerował, że Paulina Hennig-Kloska może być jedną z pierwszych osób, które stracą stanowisko. Dodał, że przy tej lub kolejnej rekonstrukcji, która może nastąpić za kilka miesięcy, Krzysztof Paszyk również może zostać odwołany ze względu na istotność polityki mieszkaniowej i niekorzystne wyniki głosowania wśród młodych wyborców dla Rafała Trzaskowskiego.

Badanie zostało zrealizowane w dniach 17-18 czerwca 2025 r. przez agencję SW Research metodą wywiadów on-line na panelu internetowym SW Panel. W ramach badania przeprowadzono ponad 831 wywiadów z reprezentatywną ze względu na łączny rozkład płci, wieku i wielkość miejscowości próbą Polek i Polaków powyżej 18. roku życia.

Źródło: "Wprost"