Konwencja Nawrockiego w Łodzi. Liczą na "efekt Końskich"
Karol Nawrocki przygotowuje się do wielkiej konwencji w Łodzi, licząc na "efekt Końskich" i zastrzyk finansowy po debatach w Końskich - mówią "Newsweekowi" politycy PiS. Mają nadzieję, że to pomoże mu zbliżyć się do wyniku Rafała Trzaskowskiego.
Co musisz wiedzieć?
- Konwencja w Łodzi: Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, organizuje 27 kwietnia konwencję w Łodzi, licząc na "efekt Końskich".
- Wzrost poparcia: Po debatach w Końskich, Nawrocki zyskał finansowe wsparcie, ale wciąż nie osiągnął 30 proc. poparcia.
- Sondaże: Rafał Trzaskowski prowadzi z 51,3 proc. poparcia, podczas gdy Nawrocki ma 44 proc.
Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, planuje spektakularną konwencję w Łodzi 27 kwietnia. Jak pisze "Newsweek", opierając się na informacjach swoich rozmówców, wydarzenie ma być równie imponujące jak marcowa konwencja w Szeligach.
- Nie będzie wielkiego bum, bo nie mamy na to za bardzo pieniędzy, ale pokażemy, że jesteśmy w gazie i jeszcze zwiększamy tempo na ostatniej prostej kampanii. Na pewno będą ładne obrazy w czasie tej konwencji - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" polityk PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera w Senacie. Wicemarszałek zabrał głos
Jak "efekt Końskich" wpłynął na kampanię Nawrockiego?
Jak czytamy, Nawrocki zyskał na debatach w Końskich, które przyciągnęły uwagę mediów i wyborców. "Efekt Końskich" przyniósł nie tylko wzrost zainteresowania, ale także zastrzyk finansowy dla jego kampanii. - Po starciu tam na konto komitetu wyborczego Nawrockiego napłynęła fala wpłat - informuje, cytowane przez tygodnik, źródło z PiS.
Mimo to, Nawrocki wciąż nie osiągnął poparcia na poziomie 30 proc., co jest celem jego sztabu.
- Na razie wciąż gonimy wynik PiS, czyli te 33-34 proc. - przyznaje sztabowiec Nawrockiego. Wewnętrzne badania partii pokazują, że Nawrocki w pierwszej turze nie osiąga nawet poziomu poparcia dla PiS.
Czy Nawrocki ma szansę na wygraną z Trzaskowskim?
Według serwisu Ewybory.eu, średnia z sondaży wskazuje na przewagę Rafała Trzaskowskiego, który uzyskuje 51,3 proc. poparcia, podczas gdy Nawrocki ma 44 proc. -
Jeżeli Karol Nawrocki miałby w pierwszej turze ponad 30 proc., to może nawet wygrać w drugiej turze - przekonuje jeden ze sztabowców PiS.
Nawrocki liczy na przejęcie głosów prawicowych kandydatów, takich jak Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun czy Krzysztof Stanowski, co może zwiększyć jego szanse w drugiej turze.
- Ciułanie punktów daje Nawrockiemu cień nadziei na nawiązanie walki z Trzaskowskim - dodaje źródło.
Konwencja w Łodzi ma być kluczowym momentem kampanii Nawrockiego, który liczy na to, że "trójka z przodu" stanie się rzeczywistością.
- Niech się władzy posypią kompletnie obchody 1000-lecia, to może ta trójka z przodu u Nawrockiego się w końcu pojawi - żartuje rozmówca z PiS.
Źródło: "Newsweek"