Burundi - ostrzeżenia przed ludobójstwem
Choć raport CPA wspomina o Burundi tylko w kilku słowach i kraj ten nie znalazł się na liście najbardziej prawdopodobnych konfliktów 2016 r., nie powinno się o nim zapominać. Walki trwają tam już właściwie od miesięcy. Zaczęły się wiosną od próby obalenia prezydenta Pierra Nkurunziza, gdy ten zapowiedział, że chce ubiegać się o trzecią kadencję. Bieda, korupcja, dyktatorskie zapędy, ale także głębokie etniczne podziały w Burundi sprawiły, że zaczęto głośno alarmować: może dojść do powtórki ludobójstwa z Rwandy.
Na liście CPA znalazło się jeszcze jedno zagrożenie, oceniane jako umiarkowanie prawdopodobne, ale o silnym wpływie na działania Waszyngtonu - polityczna niestabilność w krajach Unii Europejskiej. Niestety, nie jest to jedyny czarny scenariusz dla Europy. Czytaj więcej o pesymistycznych prognozach dla Starego Kontynentu.
Na zdjęciu: zniszczenia po antyrządowych protestach w Bużumburze; maj 2015 r.