Kolumbia wstrzymuje wymianę danych wywiadowczych z USA
Prezydent Kolumbii Gustavo Petro ogłosił we wtorek, że nakazał służbom wywiadowczym swojego kraju, aby wstrzymały przekazywanie informacji agencjom USA, dopóki kraj ten nie przestanie atakować łodzi na Morzu Karaibskim.
Prezydent Kolumbii wielokrotnie krytycznie wypowiadał się o uderzeniach prowadzonych od początku września przez siły zbrojne USA, głównie na Morzu Karaibskim. Według amerykańskich władz zniszczono w nich dotąd łącznie 18 łodzi używanych do przemytu narkotyków. Waszyngton nie przedstawił jednak dowodów na to, że były one zaangażowane w ten proceder.
Kolumbia to kolejny kraj po Wielkiej Brytanii, który wstrzymał wymianę danych wywiadowczych z Waszyngtonem. Londyn nie chce być zamieszany w amerykańskie ataki na te jednostki i uważa, że są one nielegalne - wskazały źródła CNN, które poinformowały o sprawie.
70 osób nie żyje
W atakach zginęło co najmniej 70 osób. Choć większość łodzi miała płynąć z Wenezueli, Petro sugerował, że wśród ofiar byli również obywatele Kolumbii.
Morawiecki na Marszu Niepodległości. Padła odpowiedź ws. Ziobry
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa nałożyła niedawno sankcje na Petro, zarzucając mu, że zezwala na produkcję narkotyków w swoim kraju i ich przemyt do Stanów Zjednoczonych.
Czytaj więcej: