Zaskakujący sondaż w Kanadzie. Widać w nim efekt Trumpa
Kanadyjscy liberałowie po raz pierwszy od 2021 r. wyprzedzają konserwatystów w sondażach. Jak się okazuje, wpływ na to mają kontrowersyjne słowa Donalda Trumpa i rezygnacja Justina Trudeau.
Kanadyjscy liberałowie zyskali przewagę nad konserwatystami w najnowszym sondażu Ipsos, co jest pierwszym takim wynikiem od 2021 r.
Badanie przeprowadzone między 21 a 24 lutego na próbie 1 tys. pełnoletnich Kanadyjczyków pokazuje, że poparcie dla Partii Liberalnej wzrosło do 38 proc., co oznacza wzrost o 10 pkt proc. w porównaniu z początkiem miesiąca. Tymczasem Partia Konserwatywna zanotowała spadek o 5 pkt proc., osiągając 36 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unia Europejska w kryzysie? "Sytuacja zerojedynkowa"
Wpływ Donalda Trumpa na kanadyjską politykę
Wzrost poparcia dla liberałów jest związany z rezygnacją premiera Justina Trudeau oraz wypowiedziami prezydenta USA Donalda Trumpa. Trump zapowiedział nałożenie 25-procentowych ceł na Kanadę i określił kraj jako "51. stan USA".
"Rezultat odzwierciedla tendencję z kilku ostatnich sondaży wskazujących, że liberałowie zmniejszają dystans do konserwatystów od czasu ogłoszenia przez premiera Justina Trudeau decyzji o ustąpieniu oraz w obliczu zbliżających się szkodliwych ceł ze strony USA, które zapowiedział prezydent Donald Trump" - zwraca uwagę serwis Global News.
Kanadyjczycy chcą szybkich wyborów
Aż 86 proc. Kanadyjczyków opowiada się za szybkimi wyborami, aby kraj miał premiera i rząd z silnym mandatem do radzenia sobie z polityką Donalda Trumpa. Poparcie dla Nowej Partii Demokratycznej i Bloku Quebeckiego również spadło, osiągając odpowiednio 12 i 6 proc. "Liberałowie nie cieszyli się wyższym poparciem niż konserwatyści w sondażach Ipsos od 2021 r." - podkreślają analitycy.