Trwa ładowanie...
16-06-2014 13:13

Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie afery taśmowej

- Doszło do niezwykłych i bulwersujących wydarzeń, które wskazują, że w Polsce łamane jest prawo - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do taśm ujawnionych przez "Wprost". - Mamy wszelkie przesłanki, by uznać, że ta władza musi odejść. Jedyną właściwą reakcją jest dymisja rządu Donalda Tuska i oczekujemy, że premier taką dymisję zgłosi - podkreślił Kaczyński.

d1ekfqb
d1ekfqb

- Mamy wszelkie przesłanki, żeby uznać, że ta władza musi odejść. Jedyną właściwą reakcją jest dymisja rządu. Oczekujemy, że o godz. 15 Donald Tusk tę dymisję ogłosi. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to wtedy zapowiadamy wotum nieufności dla rządu i otwieramy rokowania partyjne w sprawie kandydata na premiera - oświadczył Kaczyński. - Każdy dzień trwania tego rządu zagraża bezpieczeństwu państwa - dodał.

- Ten rząd nie jest w stanie zapewnić nam bezpieczeństwa i realizować interesów państwa polskiego. W każdym normalnie funkcjonującym państwie taki rząd powinien podać się do dymisji - podkreślał Kaczyński.

Zdaniem prezesa PiS nagrania pokazały, że "mamy do czynienia z rozkładem aparatu państwowego". - Wiemy, ze osoby o wysokiej pozycji załatwiają sobie sprawy rodzinne w aparacie państwowym. Mamy do czynienia z informacjami, które wskazują, że władza nieustannie oszukuje społeczeństwo. Wszystkie informacje na temat finansów i inwestycji są ukrywanie. Mamy do czynienia z sytuacją, w której można podsłuchiwać najważniejszych ludzi w państwie. Poziom bezpieczeństwa jest zerowy - wyliczał Kaczyński.

Zgodnie z artykułem 158. konstytucji sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.

d1ekfqb

W marcu ub.r. sejm odrzucił wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. PiS proponowało wówczas prof. Piotra Glińskiego jako kandydata na szefa rządu.

Tygodnik "Wprost" upublicznił nagranie, na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 roku. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

d1ekfqb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ekfqb
Więcej tematów