Hołownia zwołuje klub, politycy Polski 2050 chcą rozliczenia kampanii. "Trzeba zmian"
Część polityków i działaczy Polski 2050 chce rozmowy na temat słabego wyniku Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich. Wielu twierdzi, że potrzebny jest "audyt" kampanii, a sytuacja w partii nie jest najlepsza. Członkowie formacji domagają się zmian.
W środę o godz. 8:00 odbędzie się posiedzenie klubu parlamentarnego Polski 2050, w którym - pierwszy raz od wyborów prezydenckich - ma wziąć udział Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koalicja nie przygotowana na przegraną? "Są zupełnie nieprzygotowani"
Wcześniej lider Polski 2050 nie tłumaczył wszystkim swoim posłom i senatorom przyczyn wyborczej porażki. Za to do Hołowni są w klubie - i partii - pretensje.
- W końcu musi odbyć się poważna rozmowa o tym, co dzieje się w partii i strukturach. To nie wygląda dobrze - słyszymy od jednego z rozmówców. - Nie wiem, czy poruszymy temat na posiedzeniu klubu, ale lider powinien przedstawić swoją wizję tego, co dalej - zwraca uwagę inny.
Działacze i politycy mówią o kiepskich wynikach w zeszłorocznych wyborach samorządowych oraz do Parlamentu Europejskiego i zwracają uwagę, że do tej pory "nie wyciągnięto z nich wniosków". - Czy tak samo będzie z prezydenckimi? - pyta retorycznie jeden z rozmówców.
Klub przed wotum
Czas na klubie będzie ograniczony, bo posiedzenie odbędzie się w dniu, w którym planowane jest głosowanie nad wotum zaufania dla Donalda Tuska. To będzie z pewnością główny temat posiedzenia - przynajmniej w założeniu Szymona Hołowni.
Marszałek Sejmu ma wezwać posłów do poparcia premiera, choć jeszcze kilka dni temu dopuszczał możliwość jego wymiany. Lider Polski 2050 wraz z członkami rządu z jego formacji ma także przedstawić priorytety działań, jeśli chodzi o koalicję. Mowa o projektach ustaw, na których Hołowni i jego ministrom zależy szczególnie.
Jednak i to wywołuje sceptycyzm. - Więcej jest gadania niż robienia, nasi ministrowie nie mają siły przebicia, Szymon nie jest w stanie przeforsować czegokolwiek ważnego u Tuska. To jest słabość, a ludzie to widzą - słyszymy.
Politycy Polski 2050 po słabym wyniku Szymona Hołowni robią "rachunek sumienia". Według posła Bartosza Romowicza, jedną z przyczyn porażki jest postawa jego partyjnej koleżanki, minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski. Stwierdził w mediach społecznościowych, że jest nieskuteczna i "opowiada się za ideologią, a nie ludźmi".
Część polityków i działaczy Polski 2050 domaga się też rozmowy na temat sytuacji wewnątrz partii. - Ta kampania była zła. Trzeba to jednoznacznie stwierdzić i stanąć w prawdzie. A dotąd rozmowy na ten temat z liderami nie było. Niektórzy myślą tylko o tym, jak zachować stanowisko w rządzie - ubolewa jeden parlamentarzystów.
Politycy Polski 2050 są też rozgoryczeni i zawiedzeni postawą Koalicji Obywatelskiej. Mają pretensje nie tylko o blokowanie w rządzie ich projektów ustaw, ale też o ataki w mediach ze strony polityków KO. Pisaliśmy o tym w Wirtualnej Polsce.
- Dla nas niedopuszczalną jest sytuacja, w której codziennie czytamy kilka artykułów w przyjaznych Tuskowi mediach o tym, jak to politycy KO obrzucają nas błotem, obrażają nas, próbują wykpić i raz oskarżają o "zdradę", a innym razem twierdzą, że "nas już nie ma", bo "tacy jesteśmy słabi". To jest jakiś absurd - dziwił się jeden z polityków Polski 2050.
Zmiany i błędy
Latem ma zostać przeprowadzona rekonstrukcja rządu. Wielu polityków - głównie wiceministrów, ale też ministrów - straci swoje stanowiska. Wśród nich będą zapewne przedstawiciele Polski 2050.
O stanowiskach - tyle że w spółkach Skarbu Państwa i podległych rządowi instytucjach - również ma być mowa na klubie. Projekt tzw. ustawy antykuwetowej - mającej odpartyjnić spółki - pilotuje poseł Rafał Komarewicz.
Na portalu X zwrócił on jednak uwagę, że i sama Polska 2050 nie jest wolna od błędów. "Standardy przez nas firmowane, obowiązują także nas. I powinny być egzekwowane z taką samą surowością, jakiej oczekujemy wobec innych. Do takiej postawy będę przekonywał podczas jutrzejszego posiedzenia klubu" - napisał na portalu X.
Nawiązywał do publikacji WP, w której dziennikarze ujawnili, że postępowanie na obsługę NFOŚiGW, z którym związanych jest wielu działaczy Trzeciej Drogi, wygrała kancelaria Rö Radwan-Röhrenschef Petruczenko. "Jej wspólnikiem jest sympatyk Polski 2050 i członek Trybunału Stanu wskazany przez Trzecią Drogę oraz mąż wiceministry spraw zagranicznych Anny Radwan-Röhrenschef. Oferta została uznana za najlepszą, choć nie była najtańsza" - pisali autorzy tekstu.
W rozmowie z PAP wspomniany już poseł Romowicz przyznał, że w partii po przegranych wyborach i przed planowaną rekonstrukcją rządu "trwa ożywiona dyskusja i próba sił". Jego zdaniem obecny rząd nie w pełni wykorzystał dwa lata rządzenia, a do tego przyczynili się również ministrowie z partii Szymona Hołowni.
"Było za dużo ideologii, a za mało byliśmy z ludźmi. Jeśli nie wyciągniemy wniosków, to w następnych wyborach parlamentarnych wyborcy nas zmiotą ze sceny politycznej. Zostanie tylko PiS i Konfederacja. Musimy wziąć się do roboty" - oświadczył Romowicz.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski