RegionalneTrójmiastoGdańscy kierowcy przez korki tracą rocznie 2,2 tys. zł - 43 proc. średniej miesięcznej pensji

Gdańscy kierowcy przez korki tracą rocznie 2,2 tys. zł - 43 proc. średniej miesięcznej pensji

Gdańscy kierowcy przez korki tracą rocznie 2,2 tys. zł - 43 proc. średniej miesięcznej pensji
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec
03.03.2016 09:52, aktualizacja: 06.03.2016 12:10

• Gdańsk zajął drugie miejsce w rankingu najmniej zakorkowanych polskich metropolii
• Rocznie gdańszczanie tracą przez stanie w korkach 2,2 tys. zł
• Warszawiacy prawie dwa razy więcej
• Mikołajczak: rekord najniższej średniej prędkości w wąskim gardle wynosi obecnie 2,2 km/h

Katowice, Gdańsk i Łódź - w tych trzech miastach w Polsce korki są najmniejsze. Takie wyniki wypływają z najnowszego "Raportu o korkach w 7 największych miastach Polski" przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte i serwis Targeo.pl. Raport ocenił przepustowość dróg w siedmiu największych polskich miastach - Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku.

Raport wskazuje sześć tzw. wąskich gardeł - miejsc, gdzie gdańscy kierowcy tracą najwięcej czasu. Najdłużej w porannym korku tracą osoby jadące Traktem św. Wojciecha. Tam średnioroczne opóźnienie wynosi ponad 11 minut. Na drugim miejscu znalazła się ul. Wyspiańskiego w stronę ul. Grunwaldzkiej, gdzie kierowcy tracą prawie 9 minut. Tyle samo czasu traci się jadąc ul. Traugutta i Do Studzienki w stronę ul. Grunwaldzkiej. Pozycja ta może wypaść z przyszłorocznego zestawienia, ponieważ niebawem ruszy remont ul. Sobieskiego.

- Rekord najniższej średniej prędkości w wąskim gardle wynosi obecnie 2,2 km/h i należy do ulicy Zwycięskiej we Wrocławiu. Drugie miejsce należy do Warszawy z prędkością 3,2 km/h na Francuskiej i Cybernetyk. Trzecie miejsce zajęła Łódź z ulicami Północną i Ogrodowa z wynikiem 3,7 km/h. Można wskazać kilka miejsc, w których nastąpiła spektakularna poprawa, jednak nasz ranking pokazuje, że łączna liczba i skala wąskich gardeł nie maleje - mówi Rafał Mikołajczak, Prezes Zarządu Indigo, operatora serwisu Targeo.pl.

Jak wynika z szacunków autorów raportu, gdańscy kierowcy miesięcznie spędzają w korkach ponad osiem i pół godziny. W efekcie ich miesięczne opóźnienie wynosi pięć godzin.

Utknięcie w zatorze drogowym oznacza nie tylko utratę dobrego samopoczucia, ale również wymierne straty finansowe. Każdego miesiąca gdańscy kierowcy stojąc w korkach spalają paliwo o wartości 187 zł. Tym samym tracą w ciągu roku 2,2 tys., czyli 43 proc. średniej miesięcznej pensji. Dla porównania warszawiacy marnotrawią w ten sposób rocznie 3,9 tys., a wrocławianie 3,5 tys. zł. To aż 81 proc. średniej miesięcznej pensji mieszkańca tego miasta.

- W ujęciu realnym roczny koszt korków na kierowcę wzrósł średnio do 70 proc. miesięcznego wynagrodzenia w porównaniu z 64 proc. w 2014 roku i niewiele różni się od poziomu sprzed pięciu lat, czyli kiedy opublikowaliśmy pierwszą edycję naszego raportu. Jest to jednak o tyle istotna zmiana, że w ubiegłym roku średnia cena litra benzyny spadła o ponad 12 proc. - mówi Rafał Antczak, Członek Zarządu Deloitte Consulting.

Wszyscy stojący w korkach w siedmiu największych polskich miastach tracili w korkach w 2015 r. 14,6 mln zł dziennie, 321 mln miesięcznie i ponad 3,8 mld rocznie. W porównaniu z rokiem 2014 jest to pogorszenie aż o 12 proc., czyli odpowiednio o 1,5 mln dziennie, 34 mln miesięcznie i ponad 400 mln w skali roku.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (12)
Zobacz także