Eugeniusz Kłopotek nie ma pretensji do PiS-u. "Nie mogę tylko patrzeć pod siebie"
- Jeżeli PiS robi ludziom lepiej niż my robiliśmy, to dlaczego mam ich krytykować? - pytał Eugeniusz Kłopotek. Skomentował napięte relacje koalicji z opozycją. - Kiedyś można było pójść razem na wódeczkę - powiedział. Zdobył się także na pewne wyznanie.
Eugeniusz Kłopotek stwierdził w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet, że "w warstwie społeczno-gospodarczej trudno mieć większe pretensje do Prawa i Sprawiedliwości". - Nie mogę tylko patrzeć pod siebie i pod moją formację polityczną, ja muszę też patrzeć, jak ludzie reagują na decyzje rządzących - mówił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Polacy odczuwają, że troszeczkę im w kieszeni przybyło, a 500+ spełnia ich oczekiwania - powiedział.
Przytoczył także pewną historię ze spotkania dożynkowego, gdy rozmawiano o powodach takiego poparcia PiS. Skąd ono jest takie duże, skoro wszyscy wokół krytykują?
Jeden z wyborców powiedział wówczas Kłopotkowi dlaczego: "Panie pośle, jak wyście rządzili to grabiliście do siebie i nie potrafiliście się podzielić. A oni dzisiaj rządzą, też grabią do siebie, ale potrafią się podzielić". - Czy czasami coś w tym nie jest na rzeczy? - skwitował Eugeniusz Kłopotek.
Zagłosuj w sondzie i odpowiedz na pytanie, jaki jest powód świetnych wyników PiS w sondażach.
Co może zdenerwować ludzi?
Zwrócił uwagę jednak, że prawdopodobnie ludzie się zdenerwują od 1 stycznia, bo wówczas wszystkie media pójdą w górę.
Odnosząc się natomiast do kwestii sporu o Trybunał Konstytucyjny, Kłopotek jest zdecydowany. - To, co powiedziałem kiedyś będąc reprezentantem sejmu w TK, kiedy też była kwestia czy sędziowie zostali prawidłowo wybrani, czy nie. To prawda, myśmy jako koalicja, myślę tu o Platformie, popełnili wykroczenie z taką nadgorliwością z wyborem sędziów - przyznał.
- Ale to, co zrobił PiS i to, co zrobił pan prezydent z wyborem dodatkowych sędziów to jest przestępstwo - dodał zaraz.
"Już nie chodzimy na wódeczkę"
Konrad Piasecki spytał także o atmosferę w Sejmie.
- Kiedyś, będąc czy to w koalicji, czy opozycji, można było pójść razem na wódeczkę. Dziś już nie chodzimy – mówi Piaseckiemu Kłopotek. I dodaje: "Dziś niektórzy obracają się za siebie i patrzą, czy ktoś ich nie obserwuje i nie doniesie”.
Jego zdaniem w Sejmie i w ogóle w społeczeństwie nastąpił podział i dopiero następne pokolenia będą w stanie to zmienić.
Kłopotek wyznaje też, że powoli ma dość bycia posłem. Jego motywacje gasną - Dokończenie kadencji to moje zobowiązanie wobec wyborców - komentuje. I dodaje, że najprawdopodobniej nie będzie już kandydował.
Zobacz także:* Spotkanie Duda - Kaczyński. Zapytaliśmy Polaków kto według nich postawi na swoim*