Trwa ładowanie...

Dulkiewicz komentuje poruszające zdjęcie. Mówi też o rodzinie Adamowicza

Aleksandra Dulkiewicz przejęła funkcję prezydenta Gdańska. W internecie pojawiło się przejmujące i symboliczne już zdjęcie z wojewodą pomorskim Dariuszem Drelichem z PiS. Dulkiewicz komentuje i zdradza kilka szczegółów z pracy w urzędzie.

Dulkiewicz komentuje poruszające zdjęcie. Mówi też o rodzinie AdamowiczaŹródło: UMG, Fot: Maciej Nicgorski
dkn56kx
dkn56kx

W programie "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News Aleksandra Dulkiewicz pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska była zapytana o zdjęcie, które obiegło Polskę.

Podczas przekazania dokumentów doszło bowiem do wzruszającej sceny. Dulkiewicz uściskała Drelicha, co uchwycił fotograf Maciej Nicgorski.

- Wiadomo, że nie jest wam zawsze do końca po drodze polityczne, ale widać, że ta chwila potrafi zjednoczyć. Czy takich gestów było dzisiaj więcej? - pytał prowadzący program.

dkn56kx

Dulkiewicz podkreśliła, że podczas uroczystej sesji Rady Miasta podchodzili do niej radni wszystkich trzech klubów, niezależnie od barw politycznych. - Jeśli chodzi o pana wojewodę Dariusza Drelicha, to jesteśmy w stałym kontakcie od niedzielnego wieczora. Naprawdę bardzo dziękuję za wsparcie, które nam, gdańszczanom okazuje, rodzinie pana prezydenta. Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze znali się z moim szefem Pawłem Adamowiczem - dodała.

- Deklaruję wsparcie, może pani na mnie liczyć - powiedział po uroczystości pomorski wojewoda.

Warto przypomnieć, że ostatnio kwestią sporną pomiędzy gdańskim ratuszem a urzędem wojewódzkim była sprawa ogłoszenia żałoby po śmierci Pawła Adamowicza. Dariusz Drelich tłumaczył początkowo, że nie znalazł podstawy prawnej do ogłoszenia żałoby, bo zgodnie z przepisami jest to wyłączona kompetencja prezydenta miasta. Ostatecznie wojewoda podjął decyzję, by ogłosić żałobę na terenie całego województwa pomorskiego.

Dulkiewicz mówiła w Polsat News także o kondycji psychicznej rodziny prezydenta Adamowicza. Powiedziała, że "jest im bardzo ciężko". - Z czego bardzo się cieszą, to że Święta Bożego Narodzenia i okres noworoczny, przez trzy tygodnie, byli razem w czwórkę, bo pan prezydent ma jeszcze młodszą córkę Tereskę i to był chyba pierwszy urlop pana prezydenta, który trwał trzy tygodnie i cały ten czas spędzili razem - powiedziała p.o. prezydenta Gdańska.

dkn56kx

Wspominała, że po świętach, gdy zobaczyli się w pracy, Adamowicz mówił, że ten czas bardzo mu się podobał i już za tymi chwilami tęskni.

Dulkiewicz mówiła także o relacjach urzędzie. Mówiła, że prezydent wiele z pracownikami rozmawiał o ich życiu prywatnym. - Troszczył się o nasze dzieci, o nasze relacje z ludźmi, o nasze relacje z rodzicami - mówiła.

Tragedia w Gdańsku

Przypomnijmy, że w niedzielę o godz. 19:55 27-letni mieszkaniec Gdańska Stefan W. wszedł na scenę przed światełkiem do nieba WOŚP. Prawdopodobnie posłużył się plakietką "media".

dkn56kx

Mężczyzna dźgnął nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zadał mu kilka ciosów. Urazy prezydenta Gdańska były bardzo ciężkie; poważna rana serca, rana przepony, jamy brzusznej. Mimo kilkugodzinnej operacji, przetoczenia 20 litrów krwi, lekarze poinformowali, że nie udało się go uratować. Zmarł w poniedziałek przed godziną 15.

27-latek po ataku na Pawła Adamowicza przez mikrofon krzyczał: - Halo! Halo! Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz.

Napastnik został zatrzymany i przesłuchany. Okazuje się, że niedawno wyszedł z więzienia. Był wcześniej karany. Usłyszał zarzut zabójstwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

dkn56kx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkn56kx
Więcej tematów