"Czysta zemsta Tuska". Ziobro reaguje na wniosek o areszt
"Wniosek o mój areszt to czysta zemsta Tuska za śledztwa ujawniające gigantyczne złodziejstwo w jego otoczeniu" - napisał na portalu X były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, uderzając w premiera. Polityk od ponad tygodnia przebywa poza granicami Polski.
W ubiegłym tygodniu Sejm zdecydował o odebraniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Były minister sprawiedliwości ma usłyszeć 26 zarzutów.
Ziobry nie było w Sejmie podczas głosowania. Od ponad tygodnia polityk przebywa w Budapeszcie na Węgrzech, gdzie wcześniej o azyl wystąpił jego partyjny kolega i inny podejrzany ws. Funduszu Sprawiedliwości - Marcin Romanowski.
Prokuratura skierowała wniosek do sądu o aresztowanie Ziobry. Sąd nie podjął jeszcze w tej sprawie decyzji.
Szansa dla Koalicji Obywatelskiej? "Kluczowi wyborcy"
Ziobro: mój areszt to czysta zemsta Tuska
W piątek Ziobro zamieścił wpis na portalu X, w którym ponownie oskarżył obecne władze o chęć politycznej zemsty.
"Zawsze działałem zgodnie z prawem. Wszystkie decyzje dotyczące Funduszu Sprawiedliwości miały oparcie w ustawach. Dziś u steru władzy w Polsce są przestępcy. Wniosek o mój areszt to czysta zemsta Tuska za śledztwa ujawniające gigantyczne złodziejstwo w jego otoczeniu - od Nowaka, przez Giertycha i Grodzkiego, po Gawłowskiego. To także odwet za postępowania dotyczące podejrzeń korupcji jego samego" - stwierdził Ziobro we wpisie na portalu X.
"Zanim moje akta ruszyły z prokuratury, Tusk już ogłosił 'wyrok'. Publicznie napisał, że zostanę aresztowany. Wiedział to wcześniej, niż sprawa trafiła do sądu. W normalnym państwie to niemożliwe. W autorytarnych, jak Białoruś, aż za dobrze znane" - przekonywał.
To kolejny raz, gdy Ziobro przywołuje wpis Tuska o treści "albo w areszcie, albo w Budapeszcie".
"Tusk i jego szajka, gwałcąc prawo, przejęli prokuraturę. Potem, łamiąc ustawy, opanowali władzę w sądach. Na końcu zlikwidowali losowy przydział sędziów. Wszystko po to, by mieć pełną kontrolę nad tym, kogo i na jak długo się 'wsadzi' za kraty" - przekonywał.
"Prawu zawsze się podporządkowuję. Ale mafijne działania Tuska to nie są rządy prawa. Przestępcom należy stawiać opór, a nie im ulegać. Tusk, aresztując mnie, chciałby zamknąć mi usta i miesiącami odwracać uwagę od swych nieudolnych rządów. Jak ostatnio, gdy wyszło, że chorzy na raka umierają, bo rząd blokuje pieniądze na onkologię. Groźby oraz nagonka nie przyniosą efektu. Już niedługo rozliczymy tę przestępczą grupę, trzymającą dziś władzę. Zrobimy to stanowczo, ale zgodnie z prawem" - napisał Ziobro.
Afera Funduszu Sprawiedliwości
Według prokuratury, Ziobro miał popełnić 26 przestępstw, m.in. wydawać swoim podwładnym polecenia łamania prawa, by zapewnić wybranym podmiotom dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, ingerować w przygotowanie ofert konkursowych i dopuszczać do przyznawania środków nieuprawnionym podmiotom.
Politycy PiS przekonują, że wszystko odbywało się zgodnie z prawem. W 2017 r. zmieniono bowiem przepisy i środki Funduszu Sprawiedliwości mogły zostać wykorzystane do "przeciwdziałania przestępczości". Pieniądze hojnie płynęły jednak do okręgów, z których startowali politycy Suwerennej Polski, a także do zaprzyjaźnionych z partią środowisk.