"Całować go w pierścień". Temat Trumpa w debacie
- Prezydent Trump to jest taka osoba, która nie lubi tych, którzy przyjeżdżają całować go w pierścień - mówił Rafał Trzaskowski w piątkowej debacie. Przekonywał też, że prezydent Stanów Zjednoczonych lubi "tych, którzy są twardzi i którzy mają wpływy, zwłaszcza w Europie". - Nie zanotowałem momentu, kiedy pan całował Donalda Trumpa w pierścień - odpowiedział Nawrocki.
W piątkowej debacie prezydenckiej pojawił się temat relacji ze Stanami Zjednoczonymi i Donaldem Trumpem. Karol Nawrocki zwrócił uwagę na to, że przedstawiciele obecnej koalicji rządzącej wielokrotnie krytykowali amerykańską administrację. - Czy nie widzi pan, w jakiej niebezpieczeństwo nas pchacie? - zapytał kandydat popierany przez PiS.
"Całować go w pierścień". Temat Trumpa w debacie
- Panie Karolu, przede wszystkim Amerykanie i prezydent Trump są bardzo pragmatyczni. Ja nigdy słowa nie powiedziałem negatywnego o prezydencie Trumpie i mam rewelacyjne relacje z republikanami. Powiem więcej, że prezydent Trump to jest taka osoba, która nie lubi tych, którzy przyjeżdżają całować go w pierścień - odpowiedział Trzaskowski, najprawdopodobniej nawiązując do wizyty Nawrockiego w Białym Domu sprzed kilku tygodni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki i kibolska ustawka. Poseł PiS: Jest jeszcze gorzej, ma tatuaże
- On ceni tych, którzy są twardzi i którzy mają wpływy, zwłaszcza w Europie. Bo Trump chce tak naprawdę uzyskać, żeby Europejczycy zaczęli inwestować w swoje bezpieczeństwo. On chce, żeby ktoś wpływowy w Europie był w stanie to na Europejczykach wymóc - dodał Trzaskowski.
- On chce mieć tego typu partnerów, którzy będą reprezentowali całą Europę i ich będzie dopiero traktował po partnersku. I o to dokładnie chodzi, bo nam powinno zależeć na tym, żeby ze Stanami Zjednoczonymi mieć relacje partnerskie, żeby na przykład móc powiedzieć amerykańskim korporacjom "tak, przyjeżdżajcie, inwestujcie, jak najwięcej pieniędzy, ale musicie również przestrzegać prawa - podsumował kandydat KO.
Nawrocki nie pozostał dłużny Trzaskowskiemu. - Rzeczywiście, Donald Trump lubi silnych mężczyzn, którzy mówią głosem swojego narodu i w swojej sprawie. Nie zanotowałem momentu, kiedy pan całował Donalda Trumpa w pierścień, bo coś pan wspominał. Chwalił się pan tym? - spytał obecny prezes IPN.
- Jeśli chodzi o pana rozeznanie w polityce międzynarodowej, nie mogę wyjść z podziwu. Łączył się pan z Kijowa i mówił: "tutaj raczej nikt nie spodziewa się jakiegoś wielkiego ataku militarnego, rakietowego na Kijów czy najazdu czołgów" - podsumował Nawrocki.
Trzaskowski odpowiedział swojemu rywalowi, że słowa o niewielkim ryzyku wojny w Ukrainie opierał na rozmowach z merem Kijowa, odwiedzając stolicę Ukrainy na tydzień przed rosyjskim atakiem.
Czytaj także: