Burza o Stadion Narodowy. Nie będzie szpitala covidowego. Pierwszeństwo ma mecz Polska-Węgry?

- Zapytałem wprost, kiedy będzie otwarty szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym. W odpowiedzi usłyszałem potwierdzenie, że te łóżka są potrzebne i wojewoda zwracał się do MSWiA z wnioskiem o otwarcie szpitala, ale podjęcie działań zależy od ministerstwa - tak Krzysztof Strzałkowski, szef komisji zdrowia sejmiku mazowieckiego, relacjonuje nową burzę o Stadion Narodowy.

W poniedziałek na komisji zdrowia samorządu województwa padły pytania o utworzenie szpitala na Stadionie Narodowym. Przyciskany pytaniami był Tomasz Sławatyniec, dyrektor wydziału zdrowia w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim.

- Szpital narodowy powinien być już dawno otwarty. Codziennie dostaję raporty pokazujące, że brakuje łóżek dla chorych z COVID-19. Szczególnie chodzi o miejsca z dostępem do tlenoterapii i respiratora - dodaje Strzałkowski.

O otwarcie szpitala narodowego Strzałkowski zapytał na Twitterze też wiceministra MSWiA Błażeja Pobożego. Ten najpierw odpyskował: "Nie znasz się pan, to się nie odzywaj i nie kompromituj". Potem dopisał: "Szpital Narodowy to ostatnia reduta, uruchamiana, gdy system jest na skraju wydolności".

Szpital Narodowy "powinien już być otwarty"

Jak najszybszego otwarcia szpitala na stadionie (mógłby zapewnić 400 miejsc) oczekują lekarze i dyrektorzy innych szpitali. Obecnie muszą oni wygospodarować miejsca dla pacjentów covidowych we własnych placówkach. Dzieje się to kosztem chorych na inne choroby. W ostatnich dniach doszło do 38 zakażeń wśród hospitalizowanych pacjentów.

Jak dowiaduje się WP, powróciło zjawisko znane z poprzednich fal epidemii. Zdarzały się sytuacje, kiedy miejsce dla pacjenta z COVID-19 z Mazowsza znajdowało się, ale dopiero w województwie łódzkim.

- Chory przyjeżdża do nas karetką i od kilku do kilkunastu godzin czeka na szpitalnym oddziale ratunkowym na zwolnienie miejsca. Na 100 łóżek w szpitalu tymczasowym mamy zajętych 99 lub 100. Każde miejsce, które jest zwalniane, od razu zajmuje nowy pacjent. Narodowy już powinien być dawno otwarty - mówi WP Barbara Jakubczyk, rzecznik prasowa Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego im. św. Jana Pawła II w Siedlcach.

Szpital Narodowy, który jest filią lecznicy MSWiA, rok temu zaczął działać jako pierwszy szpital tymczasowy w Polsce. Z informacji, jakie uzyskała WP, wynika, że podczas IV fali epidemii zostanie otwarty jako ostatni w regionie. Nieoficjalnie właśnie ze względu na zaplanowany 15 listopada mecz Polska-Węgry.

Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że nie będzie tak pilnie potrzebny, bo liczba zakażeń i hospitalizacji lawinowo rosła w woj. lubelskim i podlaskim. Niestety wariant delta tydzień temu "zabrał się" za niezaszczepionych mieszkańców woj. mazowieckiego.

Zapytaliśmy wojewodę, czy czeka z decyzją na mecz Polska-Węgry

Zapytaliśmy Mazowiecki Urząd Wojewódzki, czy brak decyzji w sprawie otwarcia szpitala covidowego na Stadionie Narodowym jest związany z planowanym tam meczem Polska-Węgry. Czy to wydarzenie jest brane pod uwagę?

Ewa Filipowicz, rzeczniczka Wojewody Mazowieckiego odpowiedziała tak: "Zgodnie z decyzją Wojewody Mazowieckiego, szpital tymczasowy (...) pozostaje w stanie gotowości do udzielenia świadczeń opieki zdrowotnej. Łóżka dla pacjentów z COVID-19 w Szpitalu Narodowym są przygotowane do działania, a rozpoczęcie leczenia jest realne w ciągu kilku dni od wydania decyzji. W przypadku utrzymującego się trendu wzrostu zakażeń zostanie podjęta decyzja o jego ponownym uruchomieniu" - czytamy w odpowiedzi.

Przekazała, że dotychczas w województwie mazowieckim uruchomionych zostało sześć szpitali tymczasowych, które zapewniają dostępność leczenia pacjentom z COVID-19. W Warszawie zlokalizowane są trzy szpitale tymczasowe: Szpital Południowy, Szpital Wojskowego Instytutu Medycznego WIM przy Szaserów, a od 4 listopada działa filia wojskowego szpitala na Okęciu. Są też szpitale tymczasowe w Radomiu, w Siedlcach i Ostrołęce.

Rzeczniczka wskazała, że "w pierwszej kolejności kluczowe jest pełne wykorzystanie potencjału Szpitala Południowego" (należy do samorządu Warszawy).

- Placówka powinna przygotować i udostępniać 300 łóżek dla pacjentów z COVID-19, w tym 80 miejsc respiratorowych. Natomiast zgodnie z przesłanym raportem udostępniono 84 łóżka, w tym 29 miejsc respiratorowych - dodała Ewa Filipowicz.

Według danych wojewody miejsc w szpitalach nie powinno brakować. Przygotowane są 2242 łóżka dla pacjentów z koronawirusem, w tym 213 miejsc respiratorowych, z czego zajęte są 1742 łóżka, w tym 180 miejsc respiratorowych.

COVID-19 na Mazowszu. Co dzieje się w szpitalach?

Sprawdziliśmy, jak realnie wygląda sytuacja w mazowieckich szpitalach. To stan na dzień 8 listopada.

Szpital Południowy (ten, na który liczy wojewoda) w Warszawie przyjął 81 pacjentów (30 osób jest pod respiratorem). Szpital Południowy, podobnie jak Szpital Praski, borykają się z wydolnością instalacji tlenowej. Okazuje się, że nie jest ona przystosowana do tego, by z dnia na dzień podłączyć do niej kilkuset pacjentów wymagających stałej tlenoterapii. Przy zwiększonych przepływach zamarzają zawory i musi interweniować straż pożarna. Dojechały tam butle z tlenem.

W Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Ostrołęce - na 88 łóżek wolnych było 27.

Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku ma 200 łóżek, w tym 20 respiratorowych. Jednak to tylko w teorii, w poniedziałek nie przyjął jeszcze żadnych pacjentów.

Radomski Szpital Specjalistyczny liczy 80 łóżek (w tym 20 stanowisk respiratorowych). Wolnych miejsc: 15.

Szpital Wojskowego Instytutu Medycznego, który liczy 60 łóżek, miał w poniedziałek dostępnych 15 miejsc wolnych i trzy respiratory.

Decyzją wojewody 5 listopada 28 łóżek miał zapewnić szpital tymczasowy na terenie Centrum Badawczo-Rozwojowego PKN ORLEN w Płocku. Nie udało nam się ustalić, czy przyjął pacjentów.