Burmistrz Wołomina pozywa radę miasta. Radni obniżyli jej pensję
Zdaniem burmistrz Wołomina Elżbiety Radwan decyzja jest przejawem dyskryminacji. I dodaje, że obniżenie jej pensji przez radnych PiS ma charakter czysto polityczny.
Elżbieta Radwan zapowiedziała, że będzie domagać się przywrócenia dotychczasowego wynagrodzenia, a także zwrotu odebranej części pensji wraz z odsetkami. Jednocześnie zadeklarowała, że jeśli sąd przyzna jej rację to połowę zwróconej kwoty przeznaczy na wołomińskie organizacje charytatywne.
Burmistrz Wołomina oskarża radnych PiS o wywieranie na nią nacisku. I dodaje, że zasugerowano jej zatrudnienie jako wiceburmistrza osobę związaną z PiS. Dzięki temu miałaby zakończyć się walka polityczna.
"Radni wysunęli wobec mnie szereg nieprawdziwych zarzutów, których nie da się obronić. Nawet walka polityczna musi mieć granice. Moim zdaniem zostały one przekroczone, dlatego zdecydowałam się dochodzić sprawiedliwości przed sądem" – stwierdza Elżbieta Radwan. I dodaje, że radni zdecydowali o obniżeniu jej pensji z powodów politycznych, a tego zabrania kodeks pracy.
Zobacz także: Jak ominąć niedzielny zakaz handlu? Czesi podpowiadają
Elżbieta Radwan jest bezpartyjną burmistrz, ale z poparciem PSL. Zarabiała 12,5 tys. zł, ale 7 marca radni PiS obniżyli jej pensję do 9,5 tys. zł.
Wołomińscy radni PiS zarzucają burmistrz niegospodarność. Według nich miała m.in. wypłacać pieniądze firmie mającej zapewnić szerokopasmowy internet, mimo że nie wywiązała się z umowy. Inny wysuwany przez radnych zarzut do narażenie budżet gminy na szkody z powodu odszkodowań dla byłych pracowników szkół i przedszkoli gminy.