Jak wynika z najnowszego sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski, Prawo i Sprawiedliwość zajmuje drugie miejsce z wynikiem 26,7 proc. Umacnia się natomiast Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna, na którą chce zagłosować 8,4 proc. badanych.
Europoseł PiS Adam Bielan stwierdził, że złe sondaże powinny mobilizować partię do pracy, ale nie chce za bardzo się na nich opierać. - Mogę panu zdradzić, że my mieliśmy w ostatniej kampanii prezydenckiej, jak zwykle często tzw. sondaż kroczący, w branży się to nazywa tracking polls, czyli taki sondaż robiony codziennie. I ten sondaż nas dramatycznie zaniżył, dramatycznie zaniżył szanse Karola Nawrockiego - powiedział rozmówca Michała Wróblewskiego.
Co z Braunem? "Typowa partia protestu"
Dodał, że partia Grzegorza Brauna niekoniecznie może utrzymać swoją pozycję i w przyszłości współrządzić Polską.
- Myślę, że ugrupowanie pana posła Grzegorza Brauna jest typową partią protestu i sądzę, że bardzo wielu wyborców, którym nie podoba się choćby ten spór wewnętrzny, czy ta dyskusja wewnętrzna wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości może na pewnym etapie mówić "okej, to bawcie się sami, zagłosuję na kogoś, kto zrobi tutaj porządek" i tutaj na myśl przychodzi człowiek znany z biegania z gaśnicą, czyli Grzegorz Braun. Natomiast mam nadzieję, że gdy dojdzie już do właściwego wyboru nad urną wyborczą, to dojdzie do urealnienia decyzji - powiedział.
- Grzegorz Braun ma dzisiaj niewielkie szanse, żeby współrządzić krajem, żeby tworzyć jakąkolwiek rozsądną koalicję. Prawo i Sprawiedliwość ma największe szanse, żeby utworzyć koalicję, która odsunie obecny, bardzo zły, moim zdaniem, rząd od władzy - stwierdził.
- My mamy, jeżeli wybory odbędą się w konstytucyjnym terminie, chociaż ja uważam, że wybory przyspieszone wciąż są możliwe, jeszcze sporo czasu, żeby przekonać tych wyborców, którzy od nas w ostatnich latach odeszli, do powrotu - przekonywał Bielan.