Koniec kariery Bidena już za kilka dni? Wyciekła rozmowa Obamy
"Szanse prezydenta Bidena do zwycięstwa znacznie się zmniejszyły" - stwierdził Barack Obama w rozmowie ze swoimi współpracownikami - informuje "The Washington Post". Tym samym były prezydent dołącza do grona Demokratów, którzy wątpią w szansę obecnego prezydenta na reelekcję.
Obama "uważa, że prezydent powinien poważnie rozważyć zasadność swojej kandydatury" - podaje ponadto gazeta, powołując się przy tym na osoby zaznajomione ze sprawą. Takie słowa byłego prezydenta miały paść na spotkaniu z zaufanymi współpracownikami.
Oficjalnie po debacie telewizyjnej zorganizowanej przez telewizję CNN - Obama rozmawiał z Bidenem - tylko raz. Jednocześnie - jak podaje "The Washington Post" były prezydent ma podkreślać w oficjalnych rozmowach, że decyzja o dalszym kandydowaniu ma należeć tylko i wyłącznie do Bidena. Obama ma cały czas podkreślać, że "jego troską jest ochrona Bidena i jego spuścizny" oraz "sprzeciwiać się idei, że tylko on może wpływać na proces decyzyjny Bidena".
Gazeta wystąpiła z prośbą o komentarz do otoczenia byłego prezydenta. Rzecznik Obamy odmówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Narasta niepokój wśród Demokratów
Wśród Demokratów narasta zaniepokojenie związane z dalszym ubieganiem się Bidena o urząd prezydencki. W zeszły tygodniu na ten temat z prezydentem rozmawiali lider mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries i lider większości w Senacie Charles E. Schumer. Ostrzegli go przed powszechnymi obawami, że jego kandydatura może zaszkodzić szansom Demokratów na kontrolę nad jednym z organów ustawodawczych w przyszłym roku.
"The Washington Post" podaje, że Obama pozostaje "bardzo aktywny" w zakulisowych rozmowach i "dzieli się swoimi poglądami na temat wyzwań stojących przed prezydentem".
Jednocześnie w czwartek portal Axios poinformował, że Biden wycofa się z wyścigu o reelekcję w najbliższych dniach. Informatorzy portalu przekonują, że "rosnąca w ciągu ostatnich dni presja na Bidena, ma doprowadzić go do rezygnacji z ubiegania się o reelekcję, już w ten weekend".
"Publicznie pozostaje przyparty do muru. Ale prywatnie pogodził się z rosnącą presją, słabymi sondażami i niemożliwą do utrzymania kontrolą, która uniemożliwia mu kontynuowanie kampanii" - twierdzą źródła portalu, wśród których są prominentni Demokraci.