Awantura w studiu. "Niech pan się nie drze"

Awantura w studiu. "Niech pan się nie drze"

Do awantury doszło w programie "Śniadanie Rymanowskiego"
Do awantury doszło w programie "Śniadanie Rymanowskiego"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Tomasz Waleński
26.03.2023 14:12, aktualizacja: 26.03.2023 16:34

W programie "Śniadanie Rymanowskiego" emitowanym na antenie telewizji Polsat News doszło do spięcia między Bartoszem Kownackim a Stanisławem Tyszką. Punktem zapalnym okazało się przekazanie Ukrainie przez Polskę i Słowację myśliwców MiG-29.

Zaproszeni do studia Polsat News goście dyskutowali m.in. na temat sobotniego wystąpienia Władimira Putina i przekazania przez Polskę uzbrojenia walczącej Ukrainie.

Wśród rozmówców prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego byli: Robert Biedroń z Nowej Lewicy, Bartosz Kownacki z PiS, Robert Kropiwnicki z PO, Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta, Stanisław Tyszka z Konfederacji i Marek Sawicki z PSL.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spięcie między politykami PiS i Konfederacji

Rosyjski dyktator oświadczył w sobotę podczas wywiadu dla telewizji Rossija 24, że Rosja planuje rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi. - Proces ten odbędzie się bez naruszania postanowień układu o redukcji zbrojeń ofensywnych - stwierdził Putin.

Politycy dyskutowali m.in. na temat ewentualnej obecności Polski w amerykańskim programie Nuclear Sharing, który zapewniłby obecność broni jądrowej nad Wisłą.

W trakcie dyskusji doszło do spięcia między politykami PiS i Konfederacji. Stanisław Tyszka uznał, że nastał odpowiedni czas na rozmowy w sprawie wejścia Warszawy do programu USA. Zwłaszcza wobec oddania broni Ukrainie bez udzielenia pomocy finansowej - jak sam podkreślił.

"Niech pan się nie drze, tylko na to odpowie"

Wypowiedź ta spowodowała ostrą reakcję Bartosza Kownackiego. - Działa pan jak rosyjski troll. O jakim pan rozbrojeniu mówi? Jakie bzdury pan opowiada? Pan bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo Polski. Jest w Polsce grupa ludzi, która się rzeczywiście obawia tej wojny - grzmiał poseł PiS.

- Chodzi tylko o straszenie ludzi, żeby Europa nie dawała sprzętu Ukrainie. Żeby Rosjanie mogli sobie poradzić z Ukraińcami. Wolę, żeby na starym polskim sprzęcie T-72 walczył żołnierz ukraiński i zabijał Rosjan, niż oni mieliby za miesiąc, czy dwa być w Polsce - stwierdził Kownacki.

- Gdyby nie ta pomoc sprzętu polskiego w Ukrainie, to pewnie by Ukraina już padła i byśmy się rzeczywiście zastanawiali, jak się bronić przed Rosją - dodał.

- My oddaliśmy MiGi-29 za darmo. Słowacy oddali za 900 mln dolarów. Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie - zripostował Tyszka.

- Te MiG-i nawet nie są warte te 900 mln. Nikt za nie tyle nie da - odpowiedział Kownacki.

W zamian za przekazanie swoich myśliwców MiG-29 Waszyngton zaproponował Słowacji pakiet zbrojeniowy o wartości ok. 900 mln dolarów. W jego skład wchodzą m.in. śmigłowce Kobra wraz z rakietami i niezbędnymi szkoleniami.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także