Antoni Macierewicz chce, by służby specjalne kontrolowały fundacje. Wszystkie

Antoni Macierewicz chce, by służby specjalne kontrolowały fundacje. Wszystkie

Antoni Macierewicz chce, by służby specjalne kontrolowały fundacje. Wszystkie
Źródło zdjęć: © MON | MON
Kamil Sikora
04.08.2017 10:10, aktualizacja: 04.08.2017 12:01

Trwa druga tura ataku medialnego na III sektor. Głos w sprawie zabrał też Antoni Macierewicz, który wysunął niesłychanie daleko idący wniosek. - Regułą powinno być, że fundacje są sprawdzane przez służby specjalne - powiedział w Telewizji Trwam.

W mediach rządowych trwa kolejna fala ataków na organizacje pozarządowe. Pierwszą, kilka miesięcy temu, zastopował Piotr Gliński mocnym wywiadem w "Wiadomościach". Teraz protestów wicepremiera nie słychać, za to uaktywnili się jego koledzy z rządu. Antoni Macierewicz komentował sprawę Fundacji Otwarty Dialog oskarżanej o handel bronią (w istocie chodziło o dostarczanie kamizelek i chełmów Ukraińcom walczących o wolność). Ale minister obrony pokusił się też o bardziej systemowe spotrzeżenia. I być może dlatego, że rozmowa odbyła się w TV Trwam, kontrowersyjny pomysł ministra umknął uwadze opinii publicznej.

- Regułą powinno być, że fundacje są sprawdzane przez służby specjalne - powiedział w wiceprezes PiS w Telewizji Trwam. To podsumowanie i streszczenie nieco dłuższego wywodu. - Powinny zostać dostosowane do wymogów bezpieczeństwa państwa regulacje związane z kontrolą tych właśnie insytucji i ewentualnie możliwością odbierania tym instytucjom możliwości funkcjonowania na terenie Rzeczypospolitej. Dzisiaj sytuacja jest taka, że w istocie na przykład służby specjalne nie są obowiązkowo konsultowane z punktu widzenia dawania gwarancji bezpieczeństwa pańswa przez te instycje - tłumaczył szef MON.

I narzekał na niewielkie uprawnienia służb. - Problematyka, która jest zadana służbom specjalnym jest czysto formalna, nie dotyczy analizowania działalności tych instytucji i ewentualnego zagrożenia tych instytucji dla bezpieczeństwa państwa. Mówię o tym dlatego, że gdyby te kwestie były uregulowane i gdyby takie zagrożenia stanowiły podstawę do odebrania możliwości tym instytucjom, to wtedy nie byłoby potrzeby stosowania odrębnej regulacji dotyczącej finansowania. Dlatego, że finansowanie wtedy, jeśli nie jest związane ze źródłami podejrzanymi, jeśli nie jest związane ze źródłami, które mogą działać na szkodę państwa polskiego, nie musi być, a może nawet nie powinno być przedmiotem dodatkowej analizy. Ale bywa takie finansowanie, które w sposób oczywisty ma na celu działanie na szkodę Polski. I wtedy powinna być interwencja - mówił Antoni Macierewicz w TV Trwam.

III sektor: niebezpieczny pomysł

- To jest bardzo zły pomysł. I głupi - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Frączak, przewodniczący Rady Programowej Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. - Ale nie sądzę, żeby rzeczywiście ten pomysł został zrealizowany. Proszę pamiętać, że większość fundacji, które działają i nawet dostają pieniądze z innych krajów, to małe organizacje. One nie zagrażają nikomu i niczemu. Angażowanie służb specjalnych do ich kontroli jest pomysłem chybionym - dodaje. - Poza tym zawsze jest tak, że społeczeństwo obywatelskie znajdzie sobie formę niezależnego działania, nawet w bardzo restrykcyjnych formach prawnych. Jeśli nie fundacje, to stowarzyszenia, jeśli nie stowarzyszenia, to spółki non-profit – ocenia Piotr Frączak.

- Tak rozumiany nadzór służb nad niezależnymi instytucjami społeczeństwa obywatelskiego wydaje się być po prostu dużo dalej idące. Zawsze jest tak, że jak jakaś instytucja łamie prawo, to państwo ma procedury, by bronić porządku publicznego - dodaje rozmówca WP. Zmniejszenie zakresu swobody działania organizacji pozarządowych jest realne. - Nie ma wątpliwości, że to w tym kierunku idzie. W III sektorze to traktowane jako oczywistość. Sygnały z rządu, z mediów narodowych i organizacji, które ich wspierają są jasne – ocenia Piotr Frączak.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (242)
Zobacz także