Trwa ładowanie...

Andrzej Halicki apeluje ws. MON i Antoniego Macierewicza

Sytuacja w MON i pozycja Antoniego Macierewicza cały czas jest obecna w dyskusjach polityków. Andrzej Halicki zaapelował w niedzielę o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Antoniego Macierewicza natomiast nazwał wręcz postacią niebezpieczną dla Polski. -Jeżeli miałoby się coś zmienić na plus w armii, musiałaby być interwencja prezesa Kaczyńskiego - uważa z kolei wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka.

Andrzej Halicki apeluje ws. MON i Antoniego MacierewiczaŹródło: PAP, fot: Rafał Guz
d1ootiw
d1ootiw

- To jest poważna sprawa. Proszę tego nie bagatelizować. Jeśli prezydent pisze pisma, to przecież nie jest tajemnicą, że ma dużo poważniejsze narzędzia w ręku, żeby wyegzekwować pełną informację. Ja apeluję, żeby wreszcie się nie bał i zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział w programie "Kawa na ławę" w TVN24 Andrzej Halicki. - Antoni Macierewicz nie jest postacią barwną, tylko zaczyna być postacią niebezpieczną dla Polski - argumentował.

Chodzi o dwa listy, które prezydent Duda napisał do szefa MON. W jednym wskazał, że oczekuje wyczerpującej informacji na temat tworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, w drugim wspominał o "niezwłocznym podjęcia stosownych działań" w związku z brakiem obsady ataszatów wojskowych w ważnych państwach sojuszniczych, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii. Tu przeczytaj więcej na ten temat

- Jeśli generałowie mówią tym, że nie są zdolni do zagwarantowania w Polsce bezpieczeństwa, bo są czystki w armii, (...) problem jest bardzo poważny - powiedział Halicki.

d1ootiw

Magierowski: prezydent nie widzi potrzeby zwoływania RBN

- W tej chwili prezydent nie widzi potrzeby zwołania RBN - powiedział z kolei dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski w Radiu Zet i Polsat News. Jego zdaniem różnice zdań między prezydentem a ministrem obrony nie są niczym niezwykłym.

- Nic nadzwyczajnego, że czasami dochodzi do wątpliwości, próby wyjaśnienia sobie spornych kwestii - powiedział, odnosząc się do niedawnej korespondencji między prezydentem Andrzejem Dudą i szefem MON Antonim Macierewiczem oraz do zapowiedzi ich spotkania w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. - Prezydent uznał, że spotkania, które odbywały się wcześniej, rozmowy w cztery oczy nie przyniosły rezultatu, wyjaśnienia pana ministra nie były wyczerpujące - powiedział dyrektor prezydenckiego biura prasowego komentując sprawę wymiany pism.

Magierowski przypomniał, że na piątek w BBN jest planowane spotkanie prezydenta z ministrem i generałami przed odprawą kierowniczej kadry resortu. Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki zapewnił natomiast, że spotkania szefa MON z szefem prezydenckiego BBN odbywają się regularnie.

d1ootiw

Na sugestię Katarzyny Lubnauer (Nowoczesna), że prezydent powinien zwołać posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie sytuacji w wojsku, Magierowski powiedział: "Kiedy pan prezydent uzna, że sprawy bezpieczeństwa idą w tym kierunku, który wymaga zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, to oczywiście taką decyzje podejmie. W tej chwili nie widzi takiej potrzeby".

Podczas rozmowy niektórzy politycy opozycji oceniali, że spór między prezydentem a szefem MON jest sztucznie wygenerowany na użytek opinii publicznej. - Albo jest to sztucznie wygenerowany spór (), który może potem pokazać moc sprawczą pana prezydenta, albo sytuacja, w której chodzi o odwrócenie uwagi od tego, że prezydent abdykował z większości swoich ról - mówiła Lubnauer.

Również Robert Tyszkiewicz (PO) uważa, że planowane spotkanie "może sprawiać wrażenie kompletnej ustawki". - Aby tą ustawką nie było, opinia publiczna powinna z tego spotkania otrzymać kilka klarownych sygnałów - powiedział. Zdaniem posła PO prezydent powinien wezwać Macierewicza do siebie, a nie spotykać się z nim "za pośrednictwem BBN".

d1ootiw

- Pan prezydent nie generuje sztucznych konfliktów, dla pana prezydenta najważniejsze jest bezpieczeństwo państwa, bezpieczeństwo obywateli - zapewnił dyrektor prezydenckiego biura prasowego.

Również wiceminister Kownacki podkreślał, że "próbuje się wygenerować sztuczny konflikt między prezydentem a ministrem obrony narodowej".

Zdaniem Stanisława Tyszki (Kukiz '15) "dobrze, że prezydent się uaktywnił". - Natomiast ja się obawiam (), że pan prezydent nie da rady wygrać z ministrem Macierewiczem, który jest dużo bardziej doświadczonym politykiem, ma dużo większą siłę w ramach PiS. Jeżeli miałoby się coś zmienić na plus w armii, musiałaby być interwencja prezesa Kaczyńskiego - uważa wicemarszałek Sejmu.

d1ootiw

Według Tyszki nagłośnienie sprawy korespondencji między prezydentem i szefem MON "kompromituje Polskę". - To nie jest wina jednego i drugiego, to jest wina tragicznej w skutkach konstytucji z 1997 roku. To jest kuriozalny ustrój, nie mamy sprecyzowanej odpowiedzialności za armię, tylko podział między prezydenta i ministra obrony narodowej - powiedział.

Marek Sawicki (PSL) uważa, że daleko idące zmiany kadrowe prowadzone obecnie przez MON mogą się okazać w "zgubne dla obronności".

Nie zgodził się z nim wiceminister obrony narodowej. - Siedem lat temu nikt nie toczył rozmów na temat tego, dlaczego odeszło tak wielu pułkowników - powiedział Kownacki. - W latach 2010-2011 odeszło ich więcej niż w latach 2016-2017". Zdaniem wiceministra za kadencji Bronisława Komorowskiego "rola prezydenta została zmarginalizowana".

Kownacki pytany o zakupy śmigłowców dla wojska zapewnił, że decyzje zostaną wkrótce ogłoszone, zaznaczył, że z punktu widzenia obronności sprawa kilku lub kilkunastu maszyn jest trzeciorzędna.

Źródło: tvn24/WP/PAP

d1ootiw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ootiw
Więcej tematów