Trwa ładowanie...

Zasłonił tablice z nazwą ul. Lecha Kaczyńskiego w Gdańsku. Przyszła już po niego policja

Policjanci przyszli do mieszkania Krzysztofa Adamskiego, który w nocy zniszczył i zasłonił tablice z nazwą ulicy Lecha Kaczyńskiego. Przesłuchali i postawili zarzuty. Gdańszczanin opowiada o szczegółach.

Zasłonił tablice z nazwą ul. Lecha Kaczyńskiego w Gdańsku. Przyszła już po niego policjaŹródło: East News
dqnbc3y
dqnbc3y

Służby komunalne od początku tygodnia wymieniają tablice na siedmiu gdańskich ulicach, których nazwy zostały zmienione z powodu wejścia w życie ustawy dekomunizacyjnej. We wtorek pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni pojawili się na dotychczasowej ul. Dąbrowszczaków na Przymorzu. Zawiesili znaki z nową nazwą, ale starych tablic nie odkręcili, a tylko je zasłonili.

Gdańszczanin sprzeciwia się tym działaniom i postanowił wziąć sprawy dosłownie w swoje ręce.

"Nie zgadzam się na zmianę ul. Dabrowszczaków w Gdańsku na ulicę Lecha Kaczyńskiego. Nie oceniam tu zasług, lub ich braku, zmarłego tragicznie prezydenta, jednak nie podoba mi się forma tej zmiany" - napisał na swoim profilu na Facebooku.

Podał konkretne powody:
"1. Zmiana nastąpiła wbrew mieszkańcom, którzy nie akceptują nowego patrona.

  1. Zmiana wbrew Radzie i Prezydentowi Miasta Gdańska
  2. Ustawa o zmianie nazw ulic, tzw. dekomunizacyjna, odbiera samorządom ich kompetencje, jasno określone w Ustawie o Samorządzie.
  3. Uważam, że nie powinno się honorować poprzez nadanie ich imienia miejscom publicznym, postaci niejednolitych. Z całym szacunkiem dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jest on postacią negatywnie postrzeganą przez znaczną część Polaków i zdecydowaną większość Gdańszczan".
dqnbc3y

Już pierwszej nocy po zawieszeniu zasłonił tablice z nazwą ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Policji nie było trudno do niego dotrzeć, bo tym wyczynem również pochwalił się Facebooku.

Mężczyzna sam poinformował na swoim profilu, że zasłonił stretchem tablice z nazwą Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i odsłonił te z nazwą Dąbrowszczaków. "O 17:40 przyjechała po mnie policja. Przeszukali mieszkanie i samochód, po czym zabrali na przesłuchanie celem postawienia zarzutów" - napisał.

Zwrócił uwagę na jedną rzecz. "OK, taka ich robota, ale zastanawiam się, dlaczego nie działają tak szybko gdy komuś ukradną auto. Albo gdy na mieście jest bójka. Może to dlatego, że w tak błahych sprawach nie dzwoni Komenda Główna Policji z ponagleniem, że to priorytetowa sprawa?" - dodał Adamski.

Zobacz także: "Dajcie im więcej broni, przestaną strzelać"

dqnbc3y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqnbc3y
Więcej tematów