PolskaKrzysztof Szczerski: PiS za odrzuceniem informacji Radosława Sikorskiego

Krzysztof Szczerski: PiS za odrzuceniem informacji Radosława Sikorskiego

29.03.2012 11:05, aktualizacja: 29.03.2012 13:03

Krzysztof Szczerski (PiS) ocenił, że polską politykę zagraniczną gnębią "fikcja, arogancja i kompleks". Klub PiS wniósł o odrzucenie przedstawionej przez ministra SZ Radosława Sikorskiego informacji o kierunkach polskiej dyplomacji w 2012 roku.

- Wraz z ministrem Sikorskim do gmachu MSZ wkroczyły trzy siostry: fikcja, niekompetencja i arogancja, a zaraz za nimi ich bracia: chaos, kompleks i bezsens. Pan minister spędza czas z siostrami, a nas gnębią ich bracia. Najwyższy czas ich stamtąd wyprowadzić - oświadczył Szczerski w dyskusji nad informacją szefa MSZ.

Jak dodał, klub PiS chce odrzucenia tej informacji "i ze względu na to, co się w niej znalazło i z uwagi na to, czego w niej nie było". - Odrzucamy nie tyle publicystyczną rozprawkę o intelektualnych ambicjach (...), co treść i metodę kierowania polską dyplomacją przez ministra Sikorskiego - podkreślił Szczerski.

Poseł PiS przytoczył fragment wystąpienia Sikorskiego, w którym mówił on o wizji Europy bez UE i Polski w Unii. Jak ocenił, słowa te są "kluczem do zrozumienia świata idei, w którym przebywa" szef MSZ.

- Powiedział pan minister, że to oznacza Polskę - cytuję - "pozostawioną samej sobie na peryferiach, Polskę zmagającą się z niedokończoną transformacją, Polskę pozbawioną trwałych podstaw bezpieczeństwa". To są słowa polskiego ministra. Będąc posłem opozycji nie wymyśliłbym bardziej zjadliwej i dosadnej krytyki tego, do czego doprowadziły nasz kraj rządy pana premiera Donalda Tuska i pana ministra Sikorskiego w MSZ - podkreślił Szczerski.

- Nie wykrzyczałbym bardziej gromkiego oskarżenia niż to, co pan sam przed chwilą wyraził. Bo co to oznacza? Oznacza to, że obecny rząd doprowadził Polskę do takiego stanu uzależnienia od istnienia UE, że gdyby UE przestała istnieć, to Polska nie miałaby już siły samodzielnie stanąć na nogach. To jest właśnie miara waszych rządów i to pan ją podsumował - dodał polityk PiS. To dlatego - zwrócił się Szczerski do Sikorskiego - "tak kurczowo trzyma się pan głównego nurtu europejskiego" i "bardziej obawia się niemieckiej bezczynności niż niemieckiej siły". - Dlatego chce pan stanąć u ich boku - ocenił, nawiązując do wystąpienia Sikorskiego z Berlina z ubiegłego roku.

- Boi się pan, że jakby to wszystko się przewróciło, jakby zniknęły wszystkie podpórki i bufory regulacyjne, wtedy wyjdzie na jaw cała mizeria waszych rządów, a Polsce pozostanie mozolnie ratować resztki swego potencjału, który został roztrwoniony - zaznaczył Szczerski.

W jego ocenie propozycja ministra spraw zagranicznych dot. unii politycznej w UE to "zestawienie kuriozalnych pomysłów, w stylu wyboru z listy europejskiej, połączenia funkcji szefa Komisji Europejskiej i szefa Rady Europejskiej (...) i całkiem realnych deklaracji, czyli poparcia Polski dla europejskiego podatku od transakcji finansowych". "To koncepcja niespójna i chaotyczna, której rezultatem będzie stworzenie w UE władzy dyscyplinującej" - uważa poseł. - Pańska Unia to Frankenstein - potwór zlepiony z resztek państw, biurokracji, dyscyplinarki i rynku - dodał poseł PiS.

O suwerenności

Szczerski odniósł się także do definicji suwerenności, jaką zaprezentował w swoim wystąpieniu Sikorski. - W dzisiejszym świecie pojęcie suwerenności ulega redefinicji, ale musi pan rozumieć, że (...) chodzi o to, czy jesteśmy narodem, który jest niepodległy i który ma swoje państwo gwarantujące mu bezpieczeństwo, wolność, rozwój i będzie zdolne do skutecznej realizacji narodowych interesów i racji stanu - mówił. Jak podkreślił, interes narodowy i racja stanu są podstawową treścią polityki zagranicznej, także w 2012 roku.

- To państwa posiadają Unię, a nie Unia posiada państwa. Europa będzie tym silniejsza, im silniejsze będą tworzące ją państwa, a nie odwrotnie - uważa Szczerski.

Zwrócił też uwagę, że w swoim wystąpieniu minister spraw zagranicznych wymienił zaledwie 20 państw. - Wychodzi na to, że na każdy rok swojego urzędowania traci pan z pola widzenia 10 państw. To miara zapaści polskiej dyplomacji pod pańskim kierownictwem - ocenił poseł PiS.

Zaprezentował też wizję kierunków polskiej polityki zagranicznej według PiS. - Rząd Prawa i Sprawiedliwości w polityce zagranicznej odwoływać się będzie do dziedzictwa czynu i myśli politycznej prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówił Szczerski. Wśród założeń polskiej dyplomacji wymienił m.in. Polskę "czerpiącą swą siłę z siły regionu Europy Środkowo-Wschodniej. - Polska polityka zagraniczna musi czuć odpowiedzialność za kondycję naszego najbliższego sąsiedztwa aż po Gruzję i Kaukaz - uważa przedstawiciel PiS.

Po drugie - mówił - Polska powinna zakorzenić swe bezpieczeństwo w sojuszu transatlantyckim, a NATO powinno pozostać głównym europejskim sojuszem obronnym. - Po trzecie Polska ma potencjał, który upoważnia ją do prowadzenia polityki globalnej obecności - zaznaczył poseł PiS, wymieniając w tym kontekście m.in. niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i udział w grupie G20.

Ponadto - w ocenie Szczerskiego - Polska powinna być promotorem takich wartości jak sprawiedliwość, solidarność i prawda. - Relacje oparte na prawdzie to dziś test prawdziwego stanu stosunków polsko-rosyjskich - powiedział poseł PiS, przytaczając fragment wystąpienia Lecha Kaczyńskiego, które miało być wygłoszone w Katyniu w kwietniu 2010. - Prawda, nawet najboleśniejsza, wyzwala, łączy, przynosi sprawiedliwość, pokazuje drogę do pojednania - miał powiedzieć były prezydent.

- Siłą Polski są też Polacy rozsiani po całym świecie (...), Polacy i Polonia to nasza troska nie dlatego, że tak trzeba, nie z sentymentalizmu, nie dla koniunkturalnych celów politycznych, ale dlatego, że czujemy więź narodową, która przekracza granice państw - mówił Szczerski.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (37)
Zobacz także