Wiceprezydent USA ponowił apel do Europy. Mike Pence w kwaterze NATO
Stany Zjednoczone oczekują od europejskich sojuszników w NATO zwiększenia wydatków na obronę - powiedział wiceprezydent USA Mike Pence w kwaterze głównej Paktu w Brukseli.
Pence podkreślił, że władze w Waszyngtonie oczekują poprawy sytuacji do końca tego roku. Wiceprezydent USA powiedział, że niedostateczne nakłady na obronność w Sojuszu były tolerowane zbyt długo. - Nadszedł czas na działania, nie na słowa - podkreślił.
- Prezydent USA i Amerykanie oczekują, że sojusznicy dotrzymają słowa i zrobią więcej dla naszej wspólnej obrony. Cierpliwość nie będzie wieczna - dodał.
Z 28 krajów członkowskich tylko pięć spełnia wymogi NATO i przeznacza obowiązkowe 2 procent PKB na obronność. W tej grupie jest Polska.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przypomniał, że w ubiegłym roku europejscy członkowie NATO i Kanada zwiększyli swoje nakłady na obronność o 3,8 proc. - To ważny, ale tylko jeden krok we właściwym kierunku - przyznał.
Spotkanie z Tuskiem
Wcześniej Pence spotkał się w Brukseli z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Po rozmowie podkreślił, że Stany Zjednoczone chcą kontynuować współpracę i partnerstwo z Unią Europejską. - Łączą nas wspólne wartości i cele - powiedział.
- Jakiekolwiek są między nami różnice, to dwa kontynenty łączą wspólne dziedzictwo, te same wartości i przede wszystkim ten sam cel: by promować pokój i dobrobyt przez wolność, demokrację i rządy prawa - podkreślił Pence.