Trwa ładowanie...
19-03-2004 06:56

Wysypka Pola


Jeśli ktoś zbudował latający model samolotu, należy do trzeciej klasy personelu lotniczego. Zakwalifikował go tam osobiście minister infrastruktury (i wicepremier) Marek Pol, pod jednym wszakże warunkiem. Jeśli chce swój model wypróbować, musi odbyć badania specjalistyczne.

Wysypka PolaFot: Marek Michalski/Jacek
d43gcmj
d43gcmj

Nie dostanie upragnionej klasy trzeciej, jeśli cierpi na otyłość, choroby skóry czy przenoszone drogą płciową. Nie załapie się, jeśli ma problemy z układem oddechowym i moczowym. Minister nie zapomniał także o kobietach. Panie z ,ograniczonymi zaburzeniami ginekologiczno-położniczymi" nie mają co marzyć o puszczaniu modeli.

Niemożliwe? Odsyłamy do rozporządzenia ministra infrastruktury ,w sprawie wymagań w zakresie sprawności psychicznej i fizycznej osób ubiegających się o świadectwo kwalifikacji członka personelu lotniczego lub posiadających kwalifikacje członka personelu lotniczego". Te same przepisy obowiązują pilotów lotni, paralotni, motolotni, skoczków spadochronowych, a także pilotów-operatorów modeli latających, które ważą ponad 5 kilogramów.

- To absurd. Wiele przepisów lotniczych w naszym kraju nie ma sensu. Wydawało nam się, że już nic nas nie może zaskoczyć. A jednak! Doszliśmy do wniosku z kolegami, że to najprostszy sposób na wyciągnięcie pieniędzy od ludzi - komentuje Jerzy Gieruszczak, szef sekcji modelarskiej w Aeroklubie Bielsko-Biała.

- Cofamy się. Jesteśmy jedynym krajem w Europie, jeśli nie na świecie, w którym pilota paralotni obowiązują badania lekarskie. Są wymagane jedynie w Austrii, ale dla pilotów tandemów. To logiczne, bo osoba bierze odpowiedzialność nie tylko za siebie- mówi Tamara Dudek, właścicielka szkoły paralotniowej w Międzybrodziu Żywieckim.

d43gcmj

Jeśli badania są nonsensem w odniesieniu do paralotniarza, co mają powiedzieć modelarze? Adam Borkowski, rzecznik prasowy Urzędu Lotnictwa Cywilnego, jednostki podległej ministerstwu zapewnia, że lekarze badający kandydatów na "pilotów" modeli, na pewno nie będą zwracać uwagi na choroby skóry.

- Wprowadzenie rozporządzenia ma podnieść bezpieczeństwo. Wkrótce zresztą ustawa Prawo Lotnicze zostanie znowelizowana - pociesza Borkowski. Rozumiemy, że nie chodzi o bezpieczeństwo w powietrzu, lecz na ziemi. Choroby przenoszone drogą płciową są w końcu bardzo groźne...

Tomasz Wolff

d43gcmj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43gcmj
Więcej tematów