PolskaGrzegorz Miecugow, dziennikarz TVN, został pobity na festiwalu "Przystanek Woodstock"

Grzegorz Miecugow, dziennikarz TVN, został pobity na festiwalu "Przystanek Woodstock"

03.08.2013 11:18, aktualizacja: 03.08.2013 16:02

Grzegorz Miecugow, popularny dziennikarz telewizji TVN 24, został pobity przez uczestnika Przystanku Woodstock.

Miecugow prowadził właśnie wraz z Arturem Andrusem na żywo program "Szkło Kontaktowe", gdy nagle na scenę wskoczył mężczyzna z kartonowym transparentem, na którym widniało hasło "TVN kłamie". Trzy razy uderzył Miecugowa w głowę.

Chwilę później zareagowała ochrona i obezwładniła napastnika. Publiczność skandowała: "Przepraszamy".

Zatrzymany przez ochronę festiwalu i przekazany policji napastnik to 25-letni Oskar W., mieszkaniec Białegostoku. W internecie chętnie demonstruje swoje przekonania polityczne, relacjonując spotkania i konferencje Janusza Korwin-Mikkego. Z wyrazistych przekonań znają go woodstockowicze.

Mężczyzna nie był wcześniej karany, choć to nie pierwszy raz, kiedy sprowokował incydent na Przystanku Woodstock. W zeszłym roku zaatakował werbalnie z widowni prezydenta Bronisława Komorowskiego i Jurka Owsiaka. Dwa lata wcześniej podczas spotkania z Jerzym Buzkiem pytał byłego premiera, czy ma pochodzenie żydowskie.

Oskar W. usłyszał dwa zarzuty: zakłócania imprezy masowej oraz "używania przemocy w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego". Grozić mu może za to do trzech lat więzienia.

Na temat incydentu wypowiedział się premier Donald Tusk. Podkreślił też, że ma "wewnętrzną potrzebę" powiedzieć, iż nie akceptuje i uważa za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś dlatego, że ten ktoś ma inne poglądy.

- Jeżeli ktokolwiek akceptuje, że ktoś bije inną osobę dlatego, że ta ma inne poglądy, to wtedy zaczyna się naprawdę poważny problem - dodał.

Według Tuska, "osoba, która dopuściła się tego czynu, musi za to odpowiedzieć, bez dwóch zdań. Również dlatego żeby nikt w Polsce nie śmiał więcej promować przemocy jako sposobu debatowania czy uczestniczenia w życiu publicznym, a koncert, dyskusja to z cała pewności jest, to też są elementy i to istotne elementy takiego życia publicznego".

- Nie pozwólmy, żeby czy to jest 11 listopada, czy to jest festiwal Woodstock, czy to są manifestacje, czy to są obchody rocznicy powstania warszawskiego, jakakolwiek sytuacja publiczna nikogo nie usprawiedliwia i nikogo nie uprawnia do przemocy. Przemoc w życiu publicznym jest zawsze złem i będziemy z tym starali się naprawdę bardzo skutecznie walczyć - powiedział Tusk.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1602)
Zobacz także