Polityka"FT": Kaczyński powiedział Merkel, że Donald Tusk może być ścigany ENA. Jest odpowiedź szefa Rady Europejskiej

"FT": Kaczyński powiedział Merkel, że Donald Tusk może być ścigany ENA. Jest odpowiedź szefa Rady Europejskiej

"FT": Kaczyński powiedział Merkel, że Donald Tusk może być ścigany ENA. Jest odpowiedź szefa Rady Europejskiej
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
16.02.2017 15:08, aktualizacja: 16.02.2017 18:15

"Polska może wysłać europejski nakaz aresztowania za Donaldem Tuskiem" - miał powiedzieć prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas prywatnej rozmowy z Angelą Merkel. Informacje przekazał brytyjski dziennik "Financial Times", który powołał się na dwóch wysokich rangą unijnych urzędników. Na odpowiedź Donalda Tuska nie trzeba było czekać długo. "I ładnie to tak na Polaka Niemcom donosić?:)" - napisał na Twitterze.

"Financial Times" przeanalizował szanse Donalda Tuska na reelekcję na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Brytyjski dziennik zauważył, że brak poparcia z Polski "może zniweczyć jego kandydaturę". Według "FT" sprawa jest bardzo skomplikowana, bo "Kaczyński jest rozdarty między usiłowaniem zaszkodzenia Tuskowi a korzyściami z trzymania go w Brukseli".

"To, co byłoby rutynową decyzją o przedłużeniu o 2,5 roku (kadencji Tuska), okazało się sprawą nadzwyczaj sporną z powodu toksycznych relacji Tuska z liderem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim" - zauważa gazeta.

"FT", powołując się na relację dwóch wysokich rangą unijnych dyplomatów pisze, że prezes PiS w prywatnej rozmowie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, miał "zasugerować, że Polska może wysłać za Tuskiem europejski nakaz aresztowania".

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk skomentował informację na swoim prywatnym profilu na Twitterze. "I ładnie to tak na Polaka Niemcom donosić?:)" - napisał Tusk.

"Wrogość ze strony Kaczyńskiego wzmocniła poparcie dla Tuska w niektórych krajach"

Jego zdaniem, "pragnienie Kaczyńskiego, by zdyskredytować Tuska w oczach polskich wyborców, stoi jednak w konflikcie z zamiarami niektórych polskich dyplomatów, mających nadzieję na utrzymanie możliwe gładkich stosunków z unijnymi partnerami". "FT" zaznacza, że Warszawa nie podjęła jeszcze oficjalnej decyzji, czy poprze reelekcję Tuska.

Dziennik pisze, że "wrogość ze strony Kaczyńskiego wzmocniła poparcie dla Tuska w niektórych krajach", ale jednocześnie impas z Polską może zostać wykorzystany do wypromowania alternatywnych kandydatów. Powołując się na dyplomatę z kraju północnego "FT" zauważa, że "rywale czekają, aż Warszawa wykona brudną robotę". Gazeta zaznacza, że nie pojawił się żaden potencjalny konkurent Tuska.

Pat między Tuskiem a Kaczyńskim niekorzystny dla Angeli Merkel

"FT" przypomina, że w przeszłości centrowo-lewicowy rząd Włoch wyrażał zastrzeżenia do niechętnej postawy Tuska wobec podziału uchodźców w UE. Zauważa też spekulacje, że zainteresowany zajęciem miejsca po Tusku mógłby być odchodzący socjalistyczny prezydent Francji Francois Hollande. Jednak ani Rzym ani Paryż nie dały po sobie poznać, że szykują się do sprzeciwu wobec kandydatury Tuska - zaznacza "FT".

"Jakakolwiek próba zamiany Tuska na socjalistę z Południa napotkałaby najpewniej silny opór ze strony krajów Wschodu i Południa" UE - przekonuje brytyjski dziennik.

Podkreśla, że "pat między Tuskiem a Kaczyńskim stawia w szczególnie niezręcznej sytuacji kanclerz Niemiec Angelę Merkel". W tym kontekście "FT" cytuje europosła PiS Ryszarda Legutkę, który brał udział w niedawnym spotkaniu Merkel-Kaczyński w Warszawie i powiedział po nim, że polski rząd nie może poprzeć kandydatury Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.

Jednak "FT" cytuje jednocześnie anonimowo wysokiego rangą polskiego dyplomatę, który powiedział: "Kaczyński jest rozdarty między usiłowaniem zaszkodzenia Tuskowi a korzyściami z trzymania go tam", w Brukseli. "Te dwa różne stanowiska sprawiają, że sprawa się trochę komplikuje" - dodał rozmówca "FT".

Wybór szefa Rady Europejskiej nie wymaga jednomyślności krajów członkowskich UE

Gazeta zauważa, że według niektórych polityków w Polsce Tusk po powrocie do kraju miałby największe szanse na zjednoczenie opozycji i rzucenie wyzwania Kaczyńskiemu. Stąd - pisze "FT" - pozostawienie go na stanowisku w Brukseli jest "rozsądnym podejściem ze strony Prawa i Sprawiedliwości".

Wybór przewodniczącego Rady Europejskiej nie wymaga jednomyślności krajów członkowskich UE. Powołując się na źródła dyplomatyczne "FT" spekuluje, że Polska mogłaby zgłosić jedynie zastrzeżenia do ponownego wyboru Tuska, zamiast formalnie zagłosować przeciwko.

Kwestia reelekcji byłego polskiego premiera powinna zostać rozstrzygnięta na marcowym szczycie UE w Brukseli. Konsultacje w tej sprawie prowadzi Joseph Muscat, premier Malty sprawującej w tym półroczu rotacyjne przewodnictwo w Unii Europejskiej.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2398)
Zobacz także