Trwa ładowanie...
d47qmqe
22-02-2007 11:00

Nikotynowa prohibicja?

Ministerstwo Zdrowia przygotowuje ustawę dotyczącą zakazu palenia we wszystkich zadaszonych miejscach publicznych, wszędzie gdzie przebywają niepalący. Zakaz ma obowiązywać m.in.: w pociągach, kawiarniach, restauracjach, pubach i na przystankach. Wprowadzenie takiej ustawy ma na celu ochronę zdrowia niepalących, ale również ma wpłynąć na zmniejszenie liczby polskich palaczy. Według statystyk z powodu chorób spowodowanych paleniem rocznie umiera aż 20 tys. Polaków, a mimo to rozmowy na temat nikotynowej prohibicji cały czas wywołują dużo emocji. Niepalący się cieszą, a zdeklarowani palacze na ‘zakaz palenia’ reagują nerwowo i zarzucają parlamentarzystom ‘dyskryminację’, jednak są wśród nich i tacy, którzy zapowiadają, że zakaz palenia pomoże zerwać z nałogiem.

d47qmqe
d47qmqe

Polska nie jest pionierem w pracach nad ustawą o zakazie palenia. Całkowite zakazy obowiązują już m.in. w Irlandii i Szkocji. 1 lutego ograniczenie wprowadzono we Francji - we wszystkich zamkniętych lub przynajmniej zadaszonych miejscach publicznych i miejscach pracy : w szkołach, szpitalach i firmach państwowych i prywatnych, a od 2008 r. zakaz zacznie obowiązywać we francuskich kawiarniach, restauracjach i dyskotekach. Podobne przepisy w ciągu roku zaczną obowiązywać w Finlandii i Estonii. Zakazy bardziej „liberalne” obowiązują już w Belgii, Hiszpanii, na Litwie, Cyprze i Słowacji. Tam można palić, ale tylko w specjalnie do tego wydzielonych palarniach, wyposażonych w systemy wentylacyjne. Dyskusja na temat ewentualnego zakazu palenia w restauracjach i kawiarniach toczy się również w Niemczech.

O całkowitym zakazie palenia w Polsce mówi się nie od dziś, jednak coraz bliższy staje się moment wprowadzenie takiego ograniczenia. Być może będzie to już w połowie tego roku- informuje poseł Tadeusz Cymański, który w ostatnim roku rzucił palenie, a od kilku miesięcy walczy o przyspieszenie i skuteczność prac nad ustawą dotyczącą zakazu. Przygotowywany w Komisji Zdrowia projekt poszerza i wzmacnia ochronę ludzi niepalących - przede wszystkim ma chronić tych którzy nie lubią przebywać w pomieszczeniach zadymionych, którzy nie palą i nie życzą sobie być w atmosferze dymu tytoniowego w miejscu pracy, w lokalu gastronomicznym czy na imprezie– mówi Cymański.

Za szybkim wprowadzeniem nowej ustawy przemawiają również lekarze i statystyki. Każdego roku w Polsce z powodu raka płuc umiera 20 tysięcy osób i liczba zachorowań ciągle rośnie. Od lat lekarze informują, że istnieje ścisły związek między nałogiem nikotynowym, a umieralnością na raka płuc i krtani, a mimo to liczba palaczy w Polsce wciąż rośnie.

Palenie to przede wszystkim problem zdrowia, ale również zaśmiecone chodniki, gryzący dym w klubach, pubach i na przystankach itp. Dlatego coraz częściej pojawiają się pomysły, jak zniechęcić Polaków do papierosów. W ciagu ostatnich dwóch lat wiele polskich miast wprowadziło zakazy palenia w różnych miejscach publicznych m.in. na przystankach komunikacji miejskiej (np. w Poznaniu czy w Gdańsku). To wszystko są małe, ale istotne kroki w kampanii antynikotynowej- twierdzi poseł Cymański.

d47qmqe

Jak się wydaje na razie polscy palacze nie czują się tak "dyskryminowani" jak np. mieszkańcy licznych miast Europy. Wielu palaczy uważa, że wprowadzenie zakazu mogłoby pomóc im w zerwaniu z nałogiem: „ja palę od 10 lat i zastanawiam się ostatnio nad rzuceniem. Wprowadzenie takiego zakazu pewnie by mi pomogło(..)”- mówi Marcin, urzędnik z Warszawy, a Dagmara, studentka UW dodaje: „na pewno paliłabym mniej, a możliwe, że w ogóle rzuciłabym palenie. Palę zazwyczaj w klubach podczas spotkań ze znajomymi – więc pewnie gdyby takie zakazy zaczęły obowiązywać - byłabym zdrowsza”. Z takiego podejścia Polaków cieszy się poseł Cymański - te mocne argumenty przemawiają za tym, żeby wreszcie, podobnie jak świat i Europa, zrobić w sprawie zakazu palenia krok do przodu.

Polityka antynikotynowa w Polsce od czasu wejścia do Unii Europejskiej polega głównie na stopniowym wzroście cen wyrobów tytoniowych. Należy się jednak spodziewać, że prowadzone w polskim Parlamencie prace nad ustawą o zakazach palenia, spowodują wzrost miejsc, w których palenie będzie zakazane.

Czy ustawowe zakazy wyeliminują palenie w społeczeństwie? - czas pokaże, można jednak przypuszczać, że znajdą się tacy, którzy będą łamać lub obchodzić parlamentarne postanowienia. Podręcznikowym przykładem zakazów było wprowadzenie prohibicji w USA w latach 20 – gdzie alkohol był tępiony masowo, a mimo to „podziemie alkoholowe rozwijało się”, a spożycie alkoholu było równie wysokie co wcześniej, a może nawet rosło. Możliwość eliminacji nadmiernego nikotynizmu widziałbym raczej w skutkach fiskalnych, a nie w ustawowych zakazach, które zawsze można obejść, zwłaszcza w Polsce, gdzie zakazy „przeszkadzające” w życiu na ogół się obchodzi - twierdzi socjolog dr Łukasz Ostrowski.

Co o zakazie palenia sądzą mieszkańcy Warszawy?

Monika, studentka UW: ja nie palę i przeszkadza mi palenie - dobrze by było gdyby zakaz wprowadzono w małych, zadaszonych pomieszczeniach - tam gdzie tego dymu jest dużo, a gdzie przebywają również osoby niepalące. Jak wiadomo bierne palenie jest najbardziej szkodliwe. Ale już kwestia dyskotek i pubów- to nie wiem… Za granicą to się sprawdza - ludzie się dostosowali - wychodzą zapalić tam gdzie jest do tego odpowiednie miejsce - mnie by taki zakaz nie przeszkadzał, ale jest dużo ludzi, którym zakaz zdecydowanie nie będzie pasował - bo patrząc z ich strony - osoby niepalące zdecydowanie nie powinny narzucać swojego zdania. Trudno jest kogoś uszczęśliwiać na siłę- papierosy szkodzą, ale nie zabijają bezpośrednio i to jest problem bo nie widzimy skutków śmiertelnych od razu.

d47qmqe

Tomek, student UW: nie palę i to determinuje mój stosunek do palenia, do palaczy i zakazów palenia w miejscach publicznych. Ja się cieszę z takich zakazów, ale czy takie rygorystyczne byłyby dobre? Wydaje mi się, że nie można posuwać się do granicy absurdu - bo po co wprowadzać zakazy, które i tak nie będą przestrzegane…idea jest słuszna, ale…

Malwina, absolwentka ASP: nie palę wiec jestem określona. Czasem palenie mi przeszkadza, np. na przystankach - obce osoby palą tak, że często trzeba się odsuwać itd. Może palenie nie przeszkadza mi funkcjonować, ale podział na miejsca dla palących i niepalących byłby o.k.

Marcin, urzędnik: to jest niewygodne dla palaczy, ale na pewno słuszne. Ja palę od 10 lat i zastanawiam się ostatnio nad rzuceniem. Wprowadzenie takiego zakazu pewnie by mi pomogło, aczkolwiek na początku ostro bym się wkurzał.

d47qmqe

Dagmara: na pewno paliłabym mniej, a możliwe, że w ogóle rzuciłabym palenie. Palę zazwyczaj w klubach podczas spotkań ze znajomymi – więc pewnie gdyby takie zakazy zaczęły obowiązywać, to byłabym zdrowsza.

Marta: mnie się nie podoba pomysł, żeby zakaz palenia obowiązywał w klubach, bo jak się pije piwo to przyjemnie jest zapalić papierosa. Uważam, że powinna być strefa dla palących i dla niepalących - ale całkowity zakaz palenia -zdecydowanie nie!!

Opinie przedstawicieli pubów

Maria Kwiatkowska- właścicielka Klubu Dziennikarza - Gdyby wprowadzono zakaz palenia to byłaby szkoda dla właściciela i dla personelu - bo zapewne spadłyby obroty. Zresztą podejrzewam, że życie towarzyskie przeniosłoby się na ulicę. Dla gastronomii nie byłoby to dobre. Część ludzi krócej by siedziało czyli konsumpcja, a co się z tym wiąże, zarobki byłyby zdecydowanie ograniczone.

Eryk Adamczyk- manager Cafe Lemon – wiem, że byłby problem, bo ludzie nie są przyzwyczajeni do respektowania zakazów. Jednak, jeśli zakaz zacznie obowiązywać palacze mogą przestać chodzić do klubów, a zaczną przesiadywać w domach, bo tylko tam będą mogli swobodnie palić - tak przypuszczam.

Aneta Malinowska, Wirtualna Polska

d47qmqe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47qmqe
Więcej tematów