Trwa ładowanie...
18-07-2006 00:15

Kolonijna ciąża

Rodzice, których córka zaszła w ciążę na
koloniach, mogą domagać się odszkodowania, informuje "Metro".
Płacić może wychowawca lub... ubezpieczyciel.

Kolonijna ciążaŹródło: AFP
d28nyg9
d28nyg9

Opiekunowie na koloniach mają urwanie głowy. Nie dość, że muszą dbać o bezpieczeństwo kolonistek, to teraz muszą dopilnować, by te... nie zaszły w ciążę. Taki obowiązek nakłada na nich rozporządzenie Ministerstwa Edukacji. Resort chce, by opiekunowie ponosili odpowiedzialność za wszelkie uszczerbki na zdrowiu swoich podopiecznych, w tym i za przypadkową ciążę.

Tyle że dla wychowawców to duży kłopot. Powód? Upilnować małoletnich kolonistów wcale nie jest łatwo. - Musimy nasłuchiwać, obserwować i nie raz warować całą noc, by do niczego nie doszło, opowiada Marek, opiekun na koloniach w Lądku Zdroju. - W tym wieku dzieci mają burzę hormonów i nie jest ich łatwo upilnować - wtóruje mu Marta Rataj z obozu w Łebie.

Teraz jednak w myśl ministerialnego rozporządzenia jeśli będąca pod opieką wychowawców obozowiczka wpadnie, to mogą oni stanąć przed sądem pod zarzutem niedopełnienia obowiązków. Grozi za to nawet 5 lat więzienia lub wypłata... alimentów. Pierwsze tego typu sprawy toczą się już przed sądami w Krakowie, Gdańsku i Lublinie.

Kolonijni wychowawcy, by uniknąć płacenia, już zaczęli się ubezpieczać przed takimi przypadkami. Dla nich towarzystwa ubezpieczeniowe sprzedają specjalne pakiety OC. Dwutygodniowa polisa kosztuje 60 zł. (PAP)

d28nyg9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28nyg9
Więcej tematów