PolskaJastrzębie Zdrój: pogrzeb matki i czworga dzieci, ofiar pożaru

Jastrzębie Zdrój: pogrzeb matki i czworga dzieci, ofiar pożaru

Jastrzębie Zdrój: pogrzeb matki i czworga dzieci, ofiar pożaru
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
18.05.2013 18:45, aktualizacja: 18.05.2013 20:44

Matka i jej czworo dzieci - ofiary niedawnego pożaru domu jednorodzinnego w Jastrzębiu Zdroju na Śląsku - spoczęli w jednym grobie na miejscowym cmentarzu. Żegnali ich członkowie rodziny, metropolita katowicki i mieszkańcy miasta.

Do pożaru doszło 10 maja w nocy. Na miejscu zmarła 18-letnia, najstarsza córka, czterolatka w trakcie udzielania pomocy. W sobotę zmarły w szpitalu w Jastrzębiu Zdroju dwie kolejne ofiary pożaru - 10-letni chłopiec i 40-letnia matka dzieci. We wtorek poinformowano o śmierci 13-latki, która przebywała w szpitalu w Cieszynie.

- Na tragedię rodziny, która tak niedawno się dokonała, nie można patrzeć inaczej, jak tylko w świetle wiary. Inne światła nie pomogą, inne światła zawiodą - powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc w kościele pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Przypomniał, że rodzinę, którą dotknęła niedawna tragedia, odwiedził podczas swojej wizytacji w parafii.

Dodał, że żyjący, razem z Dariuszem, mężem i ojcem, oraz Wojciechem, synem i bratem, muszą zacząć czytać tę historię jak Ewangelię, ale od końca, od Zmartwychwstania. - Teraz doświadczamy tajemnicy ciemnej doliny, ale doświadczamy również obecności Dobrego Pasterza, który bierze nas za rękę i chce przeprowadzić w stronę światła i zielonych łąk. Pan staje przy nas, aby nas umocnić, po to, byśmy słabym przychodzili z pociechą, której doznajemy sami od Boga. Wierzymy, że nie jesteśmy sami. Bo odpowiedzią Boga na śmierć człowieka - na tę nieuleczalną chorobę, której ostatecznie wszyscy ulegniemy - jest zmartwychwstanie Jezusa i nasze - powiedział kaznodzieja.

Wspominał też zaangażowanie zmarłych w życie Kościoła. - Śmierć uchyla drzwi. W perspektywie wiary w tym uchyleniu widać przyszłość, która jest. I jest wiecznością. Patrzymy dziś w jej kierunku przez drzwi uchylone śmiercią matki i dzieci. A tam - mała Agnieszka, Marcin - ministrant i mały misjonarz, Małgosia z grupy Dzieci Maryi, Justyna, animatorka Dzieci Maryi i ich ofiarna matka Joanna z Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie - mówił dalej abp Skworc.

- Tym, co zwycięża śmierć, co pokonuje rozpacz, co pozwala żyć w pokoju, którego żaden psycholog nie da, którego nie stworzą pastylki uśmierzające ból, jest wiara, całkowite oddanie siebie w ręce Boga. Innego lekarstwa nie ma - mówił metropolita katowicki.

Okoliczności tragedii bada Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu Zdroju. Powierzchnia pożaru była niewielka - ok. 15 m kw. Jego ognisko znajdowało się na piętrze, paliła się część schodów i szafa. Według wstępnych informacji z prokuratury, przyczyną śmierci rodziny było zaczadzenie.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (428)
Zobacz także