Trwa ładowanie...

Wewnętrzne pęknięcie PiS wokół samorządów

Dwukadencyjność w gminach może się skończyć, jeszcze zanim się zaczęła. Sztandarową reformę PiS zatrzymają posłowie związani z wicepremierem Jarosławem Gowinem - wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej" przedstawionych w czwartkowym wydaniu dziennika.

Wewnętrzne pęknięcie PiS wokół samorządówŹródło: East News
d28c1yd
d28c1yd

- Nie opozycja, nie samorządowcy, lecz wicepremier w rządzie PiS może zatrzymać szybką wycinkę 1,6 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast planowaną przez partię Jarosława Kaczyńskiego na 2018 r. - pisze dziennik.

Cytuje słowa Jarosława Gowina, który powiedział "DGP", co następuje: "Zapowiedziałem, że przeciwko takiemu rozwiązaniu będę głosował. Będę przeciwko działaniu prawa wstecz".

W Sejmie - przypomina dziennik - w skład 234-osobowego klubu PiS wchodzi 9 posłów związanych z Jarosławem Gowinem. - Jeśli wicepremier wprowadzi dyscyplinę głosowania, wówczas partii rządzącej może zabraknąć kluczowych kilku głosów do bezpiecznej większości pozwalającej uchwalić nowe regulacje (231). A ma to nastąpić jeszcze przed wakacjami.

- Ludzie Gowina co do zasady nie są przeciwni dwukadencyjności dla wybieralnych samorządowców (...) Jarosław Gowin proponuje jednak, by były to kadencje pięcioletnie, a nie czteroletnie - jak dziś. Do tego, jak podkreśla, zmiany należy wprowadzić z wyprzedzeniem, więc nie powinno się do nich liczyć kadencji pełnionych do tej pory. A takie właśnie rozwiązanie forsuje PiS, przekonując, że wyborcy oczekują szybkich działań, a nie odkładania reformy na 2022 lub 2024 r. - podsumowuje "DGP".

d28c1yd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28c1yd
Więcej tematów