Trwa ładowanie...

Wałęsa odpowiada Adamowiczowi. Nie posłucha apelu

Lech Wałęsa stwierdził, że prezydent Gdańska jest jego przyjacielem, ale nie powinien ubiegać się o reelekcję. Co na to Paweł Adamowicz? Odpowiedział, że ceni sobie zdanie byłego prezydenta, ale i tak zrobi po swojemu.

Wałęsa odpowiada Adamowiczowi. Nie posłucha apeluŹródło: PAP
d3t8m9a
d3t8m9a

Adamowicz nie posłucha Wałęsy. - Będę kandydować, nie zrezygnuję. Nie mogę zawieść zaufania gdańszczan. W październiku podczas wyborów poddam się weryfikacji - powiedział w rozmowie z Onetem.

W ten sposób odniósł się do apelu byłego prezydenta, który wygłosił po spotkaniu z szefem PO Grzegorzem Schetyną.

- Jest moim przyjacielem i będzie, będę go wspierał, ale niech nie robi podobnych układów, bo to nie służy porozumieniu. Proszę, żeby podporządkował się decyzji partii, która go wspierała i z którą był - mówił Wałęsa.

Jednocześnie zadeklarował, że nie poprze kandydatury Adamowicza. Dlaczego? - Nie powinno się rządzić dłużej niż przez dwie kadencje - tłumaczył.

d3t8m9a

Adamowicz, który jest prezydentem Gdańska od niemal 20 lat, nie chce posłuchać ani Wałęsy, ani lidera PO. Grzegorz Schetyna podkreślił, że "nie widzi szansy" na poparcie Adamowicza. Prezydent Gdańska wystartuje w wyborach nawet bez poparcia Platformy.

Na Adamowiczu ciążą zarzuty o podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012.

Decyzja ma zapaść jednak dopiero w marcu lub w kwietniu. W kontekście kandydatów PO na prezydenta Gdańska padają tez inne dwa nazwiska. Mowa o Agnieszce Pomasce i Jarosławie Wałęsie.

Zobacz także: Oto prawdziwa cena olimpijskich medali. Bolesna!?

Źródło: Onet/WP

d3t8m9a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3t8m9a
Więcej tematów