Trwa ładowanie...
d34wwb2

Viagra i co dalej?

Mężczyzn nie jest łatwo zadowolić. Nie wystarczy samo zapewnienie sztywności pewnemu organowi. Seks wspomagany pigułką traci na spontaniczności. I choć mamy już viagrę, wciąż nie możemy odtrąbić zwycięstwa - pisze poniedziałkowa Gazeta Wyborcza.

d34wwb2
d34wwb2

Do jakiego stopnia problemy z erekcją rujnują życie mężczyzn? Czy dotychczasowe sposoby leczenia zaburzeń erekcji są w stanie przywrócić dawną radość z seksu? Znalezienie odpowiedzi na te pytania przyświecały autorom międzynarodowego badania, którego wyniki ogłoszono 25 października w Wiedniu, na kongresie poświęconym zdrowiu mężczyzn.

Badanie przeprowadzone przez firmę konsultingową Wirthlin Worldwide objęło 973 mężczyzn z 12 krajów w wieku 40-70 lat. Połowa z nich aktualnie leczyła się z powodu kłopotów z erekcją, reszta próbowała terapii w przeszłości. Zadano im 22 pytania przez telefon.

Aż 81% mężczyzn przyznało, że z racji kłopotów w sypialni życie straciło dla nich urok. Co więcej - cztery piąte twierdziło, iż pigułki nie są w stanie sprawić, by ich życie seksualne było takie, jak dawniej.

81% życzyłoby sobie, by uprawianie miłości było bardziej naturalne, a 76% skarżyło się, że pamiętanie o pigułce wciąż przypomina im o chorobie. Trzy czwarte ankietowanych żaliło się, że pójście do łóżka muszą dokładnie zaplanować (najbardziej doskwiera to Meksykanom).

54% trudno pogodzić się, że nie mogą uprawiać seksu rano, zaraz po przebudzeniu (na tę niedogodność najbardziej uskarżali się Francuzi). 69% badanych czuje, iż raz na zawsze straciło kontrolę nad swoim życiem seksualnym. (jask)

Więcej: Gazeta Wyborcza - Viagra i... nic z tegoGazeta Wyborcza - Viagra i... nic z tego

d34wwb2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d34wwb2
Więcej tematów