Trwa ładowanie...
d1xtzhn
10-09-2010 12:45

"Tusk to nie-Polak, Kwaśniewski pije" - Palikot zmyśla?

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie proboszcza ze Stanina (Lubelskie), który według doniesienia posła Janusza Palikota (PO) miał znieważyć byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz premiera Donalda Tuska. Przeanalizowano nagranie z kazania księdza, ale nie znaleziono tam obraźliwych zwrotów w stosunku do byłego prezydenta lub do premiera.

d1xtzhn
d1xtzhn

- Prokurator odmówił wszczęcia śledztwa ze względu na brak znamion czynu zabronionego - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez księdza Zygmunta Głębickiego, proboszcza parafii w Staninie (pow. Łuków), złożył w prokuraturze poseł Janusz Palikot. Zarzucił księdzu złamanie ciszy wyborczej 20 czerwca, kiedy odbywała się pierwsza tura wyborów prezydenckich.

Palikot napisał m.in., że podczas mszy nie był czytany list biskupów wzywający do głosowania, bez wskazywania na któregokolwiek z kandydatów, natomiast ks. Głębicki prowadził "dywagacje polityczne". Ksiądz miał żartować z byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i nazwać go "pijakiem"; miał mówić, że premier Donald Tusk "nie jest Polakiem, gdyż - zdaniem księdza - związany jest z Wehrmachtem". Proboszcz miał też dać do zrozumienia, że "jeśli się chce przystępować do komunii, to należy oddać głos na prawych, sprawiedliwych, dobrych ludzi walczących z korupcją". Poseł zacytował też wypowiedź księdza: "Pójdźmy dziś na wybory głowy państwa. Poprzedniego pana prezydenta z najznakomitszymi zlikwidowano 10 kwietnia pod Smoleńskiem".

Postępowanie w sprawie ewentualnego złamania ciszy wyborczej przez proboszcza prokuratura przekazała policji w Łukowie. Prokuratorzy natomiast badali, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa znieważenia. Chodziło o przytaczane przez Palikota w zawiadomieniu do prokuratury wypowiedzi pod adresem premiera Tuska i b. prezydenta Kwaśniewskiego, które miały paść z ust księdza ze Stanina.

d1xtzhn

Jak powiedziała Syk-Jankowska, do zawiadomienia dołączone było nagranie z kazania księdza, które prokuratura przeanalizowała, ale nie znalazła tam obraźliwych zwrotów w stosunku do byłego prezydenta lub do premiera. - Nie było na nim słów, które można byłoby zakwalifikować jako znieważające - powiedziała. Rzeczniczka zaznaczyła, że również przesłuchiwani w tej sprawie parafianie nie pamiętali, aby ksiądz użył takich słów. - Dlatego prokurator odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie - dodała Syk-Jankowska.

Nadal trwa natomiast postępowanie dotyczące ewentualnego złamania ciszy wyborczej przez księdza, które prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Łukowie. Sprawa została przekazana policji, ponieważ ordynacja prezydencka stanowi, że w przypadku złamania jej zakazów stosuje się przepisy o postępowaniu w sprawach o wykroczenia, a takie sprawy o prowadzi właśnie policja.

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz powiedział, że policja wystąpiła do telewizji TVN o udostępnienie całości nagrań z kazania proboszcza. Jak tłumaczył, policja dysponuje obecnie fragmentami nagrań, które nie są jednoznaczne i nie wystarczają do pełnej analizy treści wypowiedzi księdza. Według ordynacji prezydenckiej za naruszenie ciszy wyborczej grozi kara grzywny.

d1xtzhn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1xtzhn
Więcej tematów