Trwa ładowanie...
Adam Parfieniuk
18-02-2016 15:11

Trzeci offset Stanów Zjednoczonych. Strategia, która już dwa razy dała im militarną przewagę nad resztą świata, zadziała i tym razem?

• USA zaczynają realizować militarną strategię tzw. trzeciego offsetu

• Offset ma skutecznie niwelować przewagi przeciwnika

• Poprzednie dwie strategie są datowane jeszcze na okres zimnej wojny

• Dwukrotnie pozwoliły Stanom Zjednoczonym wyprzedzić Związek Radziecki

Trzeci offset Stanów Zjednoczonych. Strategia, która już dwa razy dała im militarną przewagę nad resztą świata, zadziała i tym razem?Źródło: USAF, fot: U.S. Air Force photo by Staff Sgt. Mark Olsen
d3t8m9a
d3t8m9a

Z angielskiego offset oznacza rekompensatę, zrównoważenie. W przypadku strategii offsetowej mamy do czynienia z projektami technologicznymi, które mają na celu zrównoważenie ilościowej przewagi wroga. Amerykanie, po raz trzeci od czasu zakończenia II wojny światowej, właśnie rozpoczynają realizację nowej strategii tego typu. Choć sam program wciąż jest jeszcze w fazie wczesnego planowania, to powoli zaczynają się klarować jego kierunki. Czy i tym razem okażą się technologicznym skokiem, który nie tylko zrekompensuje ilość sił, ale też da Stanom Zjednoczonym militarną przewagę nad resztą świata?

Dwa offsety

W 1955, dzięki staraniom prezydenta Dwighta Eeisenhowera, w budżecie amerykańskiego departamentu obrony pojawiły się środki na realizację strategii New Look (ang. Nowe Spojrzenie). Chodziło o rozwój nuklearnego arsenału w odpowiedzi na miażdżącą ilościową przewagę Związku Radzieckiego i jego sojuszników w Europie. W ten sposób Waszyngton zrekompensował nierównowagę po raz pierwszy.

Ale nie trwało to długo.

Po zakończeniu wojny w Wietnamie wojskowy budżet USA znacznie się skurczył. Wojska Układu Warszawskiego nadal były w Europie trzy razy liczniejsze niż NATO, a potencjały nuklearne obu stron nie tylko się wyrównały, ale były już zdolne do wielokrotnego zniszczenia przeciwnika, więc dalszy ich rozwój był drogą donikąd. Pentagon raz jeszcze nie zamierzał się ścigać na ilość, ale na jakość. Druga strategia offsetowa to w wielkim skrócie nacisk na nowe technologie z zakresu szpiegostwa, zwiadu, obserwacji, komunikacji i nawigacji oraz inwestycje w rozwój pocisków kierowanych i powłok stealth, o niskiej wykrywalności dla radarów. Sekretarz obrony z lat 1977-1981, Harold Brown, mówił o drugim offsecie, że "biznesmen nazwałby ją nieuczciwą przewagą konkurencyjną".

d3t8m9a

Dzięki drugiej strategii offsetowej zrodziły się systemy lotniczej kontroli ostrzegania AWACS czy znany dziś już wszystkim GPS. Zdaniem Roberta R. Tomesa z St. John's University, który w pracy naukowej zajmuje się problematyką współczesnych wojen amerykańskich, to właśnie technologie z drugiego zimnowojennego offsetu wyznaczyły kierunki, w jakich rozwinęło się nowoczesne pole bitwy. Naukowiec ocenił, że gdyby nie inwestycje wyznaczone przez tamtą strategię, Operacja Pustynna Burza mogłaby nie okazać się kamieniem milowym w sztuce prowadzenia wojny.

Projekty, realizowane przez Agencję Rozwoju Wojskowych Projektów Zaawansowanych (DARPA) okazały się rewolucyjne w przeszłości. Amerykanie sądzą więc, że nie inaczej będzie w przypadku trzeciego offsetu, który ma być podobną "nieuczciwą konkurencją".

Kierunki rozwoju

W listopadzie 2014 roku ówczesny sekretarz obrony, Chuck Hagel, ogłosił Obronną Inicjatywę Innowacyjną (DDI), która kładzie fundamenty pod trzecią strategię offsetową. DDI zarysowała ramy długofalowych projektów badawczych i rozwojowych, choć natychmiast pojawiły się krytyczne głosy o stawianiu na nieistniejące technologie.

Tym razem na celowniku znalazły się roboty, autonomiczne systemy, technologie z zakresu miniaturyzacji oraz analiza i przetwarzanie dużej ilości zmiennych danych (tzw. big data). Pentagon chciałby też zacieśnić współpracę z prywatnymi firmami, które opracowują własne innowacje.

d3t8m9a

Wśród konkretów wymienia się prace nad podwodnymi dronami bezzałogowymi, autonomicznymi dronami lotniczymi oraz próbą zredukowania zagrożeń dla amerykańskich satelitów i systemów wymiany informacji, opartych na orbitalnym sprzęcie komunikacyjnym.

Kluczem do wszystkiego ma być Połączone Międzyagencyjne Centrum Operacyjne (JICSPOC). W ubiegłotygodniowej rozmowie z serwisem Breaking Defense, zastępca sekretarza obrony, Bob Work, tłumaczył że JISCPOC będzie "pierwszym operacyjną i organizacyjną strukturą trzeciej strategii offsetowej". Dodał, że wbrew pozorom nie chodzi w niej o automatyzację pola bitwy dzięki sztucznej inteligencji, a o współpracę między ludźmi i maszynami.

Wróg potrzebny od zaraz

Plany są ambitne, ale Pentagon nie ukrywa, że nie ma tylu pieniędzy, ile wymagałyby wszystkie projekty, co widać w budżecie na rok fiskalny 2017. - To, co będziemy robić w tym roku, polega na przygotowaniu jak największej liczby prezentacji zaawansowanych możliwości dla kolejnej administracji, która zdecyduje, w jakim kierunku chce iść - tłumaczył Work w rozmowie z Breaking Defense. Zastępca sekretarza podkreślił, że obecny rok będzie okresem gruntownej analizy, która poprzedzi wybór pierwszych konkretnych pomysłów.

d3t8m9a

Wybór będzie trudny ze względu na ograniczone fundusze. Ale także z powodu Związku Radzieckiego, a raczej jego braku. O ile dwie poprzednie strategie offsetowe były skrojone pod konkretnego przeciwnika i jego przewagę w danym miejscu świata, tak nie do końca wiadomo do kogo adresowana jest trzecia strategia.

W opinii magazynu "The National Interest" konkretny przeciwnik był gwarancją sukcesów poprzednich offsetów - Stany Zjednoczone nie realizowały projektów uniwersalnych, skupiając się na Związku Radzieckim. Głowice jądrowe nie pomogły w wietnamskiej dżungli, ani nie powstrzymały ajatollahów przed przejęciem władzy w Iranie. Jednak do spółki z pakietem drugiego offsetu, skutecznie studziły ewentualne pomysłu o rozszerzeniu granic Układu Warszawskiego. Już wtedy stworzenie uniwersalnej strategii było niemożliwe, ze względu na zbyt dużą różnorodność zagrożeń, których dziś jest jeszcze więcej.

Amerykański think tank, Center for Strategic and Budgetary Assessments, w swoim raporcie z 2014 roku także podkreślił, że kolejny offset nie może być czymś w rodzaju narodowej strategii obronnej i nie może skupiać się na wszystkich zagrożeniach. Chodzi raczej o takie zawężenie zakresu, które jednocześnie pozwoli na utworzenie bądź utrzymanie przewagi militarnej, które jest warunkiem sine qua non statusu supermocarstwa. Eksperci podsuwają przy tym koncepcję zwalczania taktyk z zakresu tzw. Anti-Access/Area Denial (A2/AD).

d3t8m9a

Rosyjsko-chińska nauka z Pustynnej Burzy

W skrócie A2/AD polega zakłócaniu działań przeciwnika i uniemożliwiania mu operowania w pobliżu lub bezpośrednio regionie objętym konfliktem. Wachlarz działań tego typu jest szeroki i może polegać np. skoordynowanym zakłócaniu systemów naprowadzania i komunikacji czy rozmieszczaniu systemów przeciwlotniczych czy pocisków przeciwokrętowych.

O tym, że A2/AD jest realnym problemem, mówił pod koniec ubiegłego roku głównodowodzący sił NATO, gen. Philip Breedlove. - W Syrii pojawiają się zaawansowane systemy obrony przeciwlotniczej, zaczynamy się powoli martwić, że powstaje kolejna "bańka" A2/AD na wschodzie Morza Śródziemnego - mówił generał w kontekście rosyjskiej operacji. Potencjał Rosyjskich działań A2/AD zwiększył się też znacznie od czasu zajęcia Krymu. To właśnie tam Kreml rozmieścił szereg pocisków przeciwokrętowych, zabezpieczając w ten sposób cały akwen.

Ścieżką A2/AD podążają też Chiny - przede wszystkim na zachodnim Pacyfiku i w basenie Morza Południowochińskiego. Pekin, podobnie jak Moskwa, wyciągnął ważny wniosek z irackiej operacji Pustynna Burza, w której Amerykanie nie mieli najmniejszych problemów z korzystnym rozmieszczeniem swoich jednostek, dzięki czemu szybko i bezproblemowo zdominowali wojenny teatr.

d3t8m9a

Dlatego przez ostatnie lata Państwo Środka rozwijało i koordynowało działania pod kątem ewentualnego uniemożliwienia lub zakłócenia amerykańskiej dyslokacji u swojego wybrzeża i w okolicach Tajwanu. Rakiety balistyczne rozmieszczone na wybrzeżu czy pociski DH-10 typu cruise, które można umieścić na platformach lądowych, powietrznych i wodnych, w znacznym stopniu ograniczają możliwości operacyjne amerykańskich baz na japońskiej Okinawie i wyspie Guam. Bazy są kluczowe dla prowadzenia ewentualnych działań zbrojnych w Azji.

Amerykanie zdają się dostrzegać wyzwanie w postaci A2/AD i nie można wykluczyć, że trzeci offset będzie realizowany pod znakiem tej strategii. Rozwój technologii z zakresu A2/AD i jego przeciwdziałania znajduje się już na liście życzeń Pentagonu. W roku fiskalnym 2017 zaksięgowano na ten cel 3 mld dol. Takie same kwoty przeznaczono na rozwój projektów okrętów podwodnych i współpracę człowiek-maszyna.

Co wybrać? Co kupić?

Poprzednie offsety USA, a w szczególności drugi, okazały się sukcesami. Za ich powodzeniem stało też powszechne poparcie, bo poszczególne programy były zgodnie kontynuowane przez administracje, zmieniające się przez kolejne dekady. Zgoda panowała też co do tego, przeciwko komu projektowane były offsetowe strategie.

Dziś wzywaniem jest zdefiniowanie wroga i dobór odpowiednich środków. Według deklaracji obecnej administracji, amerykański budżet obronny na rok 2017 ma być podporządkowany jak największej ilości prezentacji i testów innowacyjnych projektów. Kolejne władze będą więc stały przed wyborem konkretnych rozwiązań. I jeszcze większym wyzwaniem w postaci ich sfinansowania.

d3t8m9a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3t8m9a
Więcej tematów