Trwa ładowanie...
01-12-2011 18:16

Zaskakujące plany PiS na rocznicę stanu wojennego

Komitet Polityczny PiS zdecydował, że 13 grudnia, w rocznicę stanu wojennego, PiS zorganizuje w Warszawie wielki marsz niepodległości i solidarności. Ma to być wyraz sprzeciwu wobec berlińskiego wystąpienia Radosława Sikorskiego. Jednak pomysł organizacji marszu tego dnia nie wszystkim się podoba. "To co najmniej niezręczne", "Kaczyński jest prymitywnym podpalaczem" - padają słowa krytyki ze strony przedstawicieli innych ugrupowań.

Zaskakujące plany PiS na rocznicę stanu wojennegoŹródło: PAP, fot: Andrzej Hrechorowicz
d2ix48r
d2ix48r

Organizację marszu zapowiedział w środę wieczorem w TVP prezes Jarosław Kaczyński. Według posła Zbigniewa Kuźmiuka, członka Komitetu Politycznego PiS, ważne jest, żeby marsz wywołał duży odzew społeczny, ponieważ tezy ministra Sikorskiego oznaczają pozbawienie Polski atrybutów państwa narodowego.

Trasa marszu nie została na razie ujawniona.

Dlaczego 13 listopada?

Inne ugrupowania nie widzą związku między sprzeciwem lub akceptacją dla poglądów ministra Sikorskiego, a rocznicą stanu wojennego.

Klub Solidarna Polska domaga się odwołania ministra i zarzuca mu złamanie Konstytucji, jednak szef klubu Arkadiusz Mularczyk uważa, że 13 grudnia powinien być dla wszystkich Polaków dniem refleksji i wspominania tego co się wydarzyło w 1981 roku. Według posła ta data nie powinna być - mimo wszystko - wykorzystywana do bieżącej polityki i zawłaszczana przez polityków jednej opcji.

d2ix48r

Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, marsz niepodległości w rocznicę stanu wojennego to wybór co najmniej niezręczny. 13 grudnia to według posła PO ten dzień, w którym pamiętamy w sposób szczególny o tych, którym stan wojenny wyrządził niepowetowane straty osobiste. Jak podkreślił Kwiatkowski, dla narodu był to dzień, w którym żegnaliśmy się z pięknymi marzeniami okresu "Solidarności". - To nie był na pewno dzień, w którym byliśmy przekonani, że wolna i niepodległa Polska będzie za chwilę - dodał poseł Platformy Obywatelskiej.

Z kolei, jak mówi szef klubu SLD Leszek Miller, Jarosław Kaczyński jest więźniem archaicznych wyobrażeń o patriotyzmie i suwerenności. Były premier dodaje, że nowoczesny polski patriotyzm powinien wyrażać się przekonaniem o potrzebie głębszej integracji europejskiej. Zdaniem Millera, dla prezesa PiS każda okazja jest dobra, żeby dorzucić trochę chrustu do płonącego stosu, na którym może spłonąć interes państwa polskiego. - Jarosław Kaczyński jest zwykłym, prymitywnym podpalaczem - podsumowuje szef Klubu SLD.

Szef Klubu PSL Jan Bury uważa, że PiS buduje swoją tożsamość na permanentnym sprzeciwie. Jego zdaniem, prezes Kaczyński buduje na tym swój elektorat i dlatego zawsze będzie protestować i nie zgadzać się.

d2ix48r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ix48r
Więcej tematów