Trwa ładowanie...
d3bee5q
28-01-2004 21:43

Tusk: PO poprze konkretne ustawy, a nie cały plan Hausnera

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział w Krakowie, że jego ugrupowanie będzie popierać lub nie konkretne ustawy wchodzące w skład planu Hausnera, a nie zamierza deklarować poparcia dla całego planu jako
takiego.

d3bee5q
d3bee5q

"Kiedy wpadamy w logikę Leszka Millera, to trzeba mocno podnosić głos i mówić jestem za albo jestem przeciw planowi Hausnera. Zdecydowana większość zapomina o tym, że plan Hausnera to mają być konkretne ustawy. Przez najbliższe kilkadziesiąt dni będę powtarzał: chcecie, żebyśmy coś poparli, to dajcie konkrety, my je przeczytamy, obejrzymy i oceniając każdą ustawę z osobna będziemy głosować za lub przeciw" - powiedział Tusk podczas środowego Salonu "Polityki" w Krakowie.

Dodał, że PO na pewno poprze znajdujący się w Sejmie projekt dotyczący przesunięcia przyporządkowania KRUS z ministerstwa rolnictwa do ministerstwa gospodarki i pracy.

"Już prawie rok temu Platforma powiedziała, że poprze taki plan przeniesienia kompetencji. Kiedy natomiast przyjdzie prawdziwy projekt reformujący KRUS, tego nie wiemy, podobnie jak nic nie wiemy na temat innych ustaw, które mają składać się na plan Hausnera" - zaznaczył Tusk.

Pytany o szanse powodzenia ewentualnej przyszłej koalicji PO-PiS odpowiedział, że taka koalicja jest oczekiwana przez Polaków i prawdopodobnie powstanie, jeśli te ugrupowania wygrają wybory.

d3bee5q

"Mam jedną uczciwą odpowiedź. Jest bardzo prawdopodobne, że po wyborach Polacy będą oczekiwać rządów PO i PiS. Te rządy moim zdaniem dojdą do skutku, a ich polityka będzie zależeć od proporcji poparcia, jakie uzyskają te partie. Jeśli będzie więcej PiS niż Platformy, to będzie więcej etatyzmu niż rynku. Zamiast kompromisu, będziemy mieli do czynienia z przewaga tej lub innej partii, a więc także z przewagą tego lub innego myślenia" - ocenił przewodniczący PO.

"Naturalnym oczekiwaniem Polaków jest dzisiaj to, żeby PO i PiS harmonijnie, a nie kłótliwie ze sobą współpracowały. Widzę problem w temperamentach i nerwowości liderów PiS, a osobnym problemem, być może dużo poważniejszym w przyszłości, są wyraźne różnice w podejściu do gospodarki, bo w kwestiach ustrojowych czy antykorupcyjnych myślę, że znajdziemy porozumienie. Są to na tyle istotne różnice, które będą cały czas stawiały znak zapytania nad zdolnością do tworzenia koalicji" - mówił wicemarszałek Sejmu.

Tusk krytycznie odniósł się do prasowych doniesień, jakoby dziennikarz telewizji TVN Tomasz Lis miał być kandydatem PO w wyborach prezydenckich: "Po raz pierwszy na taką skalę spotkałem się z happeningiem, w którym przekroczono pewne granice, np. używając opinii PO, która nigdy takich opinii nie wypowiedziała, ani w rozmowach poufnych, ani oficjalnych, ani w jakikolwiek inny sposób" - podkreślił.

Zaznaczył, że Tomasz Lis jest wybitnym dziennikarzem telewizyjnym, który posiada kwalifikacje także do zajmowania się innymi rzeczami, w tym polityką. "Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby z dziennikarstwa do polityki przeszedł kolejny człowiek, bo nie tylko w Polsce jest to rzecz naturalna. Mam wrażenie, że dziennikarzowi inteligentnemu, zdolnemu i być może także z ciekawą polityczną przyszłością zrobiono poważną krzywdę, przesadzając w tym happeningu" - ocenił Tusk.

d3bee5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bee5q
Więcej tematów