Trwa ładowanie...
19-09-2014 12:05

Dr Jarosław Flis dla WP.PL: Kopacz może być mocniejszym premierem niż Tusk

Desygnowana na premiera Ewa Kopacz przedstawiła skład swojego gabinetu. Wyraźna większość ministrów pozostała na stanowiskach, rekonstrukcja była mniejsza niż można się było spodziewać. Największą sensacją jest Grzegorz Schetyna jako szef MSZ. W nowym rządzie jest też więcej kobiet niż w poprzednim. - Kopacz nie boi się Schetyny w rządzie, co może być sygnałem, że jest mocniejszym premierem niż Tusk. Czyżby oznaczało to koniec stosowania w PO "zasady bonsai", która polegała na tym, że ci, którzy za bardzo urośli, natychmiast byli przycinani? To byłaby zupełnie nowa jakość - komentuje specjalnie dla WP.PL socjolog polityki dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dr Jarosław Flis dla WP.PL: Kopacz może być mocniejszym premierem niż TuskŹródło: PAP, fot: Jakub Kamiński
d4c0vtu
d4c0vtu

O wzmocnieniu obozu Schetyny świadczy też nominacja Andrzeja Halickiego na stanowisko ministra administracji i cyfryzacji. To sygnał, że PO wycisza wewnętrzne spory. Dr Flis zwraca jednak uwagę, że zabrakło ukłonu w stronę frakcji konserwatywnej. - Teresa Piotrowska (nowa minister spraw wewnętrznych) i Maria Wasiak (nowa minister infrastruktury i rozwoju) raczej nie są znane z tego, że należały do tego grona. Nie wiem, czy się pojawiały na spotkaniach konserwatystów u Jarosława Gowina - zastanawia się. Obie panie, jak komentuje politolog, będą wsparciem dla premier Kopacz, gdyż są od niej uzależnione.

- Skład rządu to zawsze mikstura, na którą składa się kilka składników: są koalicjanci - nie do ruszenia, liderzy istotnych frakcji w partii, osoby z zewnątrz, które mają specyficzną pozycję i merytoryczne przygotowanie, osoby, o których wiadomo, że nie zagrożą premierowi, bo nie są kojarzone z wewnętrznymi rozgrywkami oraz "spoiwa" - ministrowie, którzy są w dobrej osobistej komitywie z premierem. Obie panie, jak rozumiem spełniają to ostatnie kryterium - ocenia. Wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak ma - zdaniem politologa - status Elżbiety Bieńkowskiej w poprzednim rządzie - to osoba, po której widać, że nie ma drygu do intryg politycznych.

Czy Grzegorz Schetyna sprawdzi się jako nowy szef MSZ? W czwartek na Twitterze ta kandydatura została przez komentatorów mocno obśmiana. Zdaniem dr. Flisa szef dyplomacji to stanowisko, na którym stosunkowo trudno się nie sprawdzić. - Po tym, co usłyszeliśmy na nagraniach z udziałem ministra Sikorskiego, właściwie nie wiadomo, co minister musiałby zrobić, żeby stracić stanowisko. Odporność na gafy szefów MSZ bardzo wzrosła - mówi. Dodaje, że szef MSZ nie ma narzędzi do budowania pozycji w partii, co świetnie było widać na przykładzie Sikorskiego, nie rozdaje stanowisk. Jednocześnie nie jest to funkcja marginalna, zapewnia stałą obecność w mediach i popularność. - Minister nie podejmuje żadnych strategicznych decyzji, a jednocześnie funkcjonuje jako polityczny celebryta - stwierdza dr Flis.

Dla eksperta największym niedopowiedzeniem jest odejście Marka Biernackiego, dotychczasowego ministra sprawiedliwości. - Nie zostało wyjaśnione, czym ta zmiana została podyktowana, jaki był problem z Biernackim. Wiemy tylko tyle, że Cezary Grabarczyk to jeden z najbliższych sojuszników Kopacz, bardzo chciał zostać ministrem sprawiedliwości siedem lat temu i teraz się doczekał - komentuje. Kolejną osobą, która odeszła z rządu nie na zasadzie awansu jest Bartłomiej Sienkiewicz. - Ta dymisja była oczywista. To zejście z linii strzału opozycji, zwłaszcza, że minister został wciągnięty do rządu osobistą decyzją Tuska - konkluduje socjolog.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

d4c0vtu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4c0vtu
Więcej tematów