PolitykaBurza przed jubileuszem 30-lecia TK w Gdańsku. "To przypomina prywatny folwark. Kto za to płaci?"

Burza przed jubileuszem 30‑lecia TK w Gdańsku. "To przypomina prywatny folwark. Kto za to płaci?"

Burza przed jubileuszem 30-lecia TK w Gdańsku. "To przypomina prywatny folwark. Kto za to płaci?"
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Michal Fludra
Przemysław Dubiński
29.09.2016 13:38, aktualizacja: 11.10.2016 10:17

• 16 i 17 października odbędą się w Gdańsku obchody 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego
• Wiele kontrowersji wzbudza kwestia finansowania obchodów
• Radni PiS złożyli interpelację ws. kosztów poniesionych przez Gdańsk
• Wkład finansowy miasta jest na tę chwilę zerowy i mam nadzieję, że to się nie zmieni - zapewnia WP rzecznik prezydenta miasta Antoni Pawlak
• Z naszych wyliczeń wynika, że będzie to od 120 do 130 tysięcy złotych - ripostuje były przewodniczący klubu radnych PiS w radzie miasta, Grzegorz Strzelczyk
• Gdańsk zaczyna przypominać prywatny folwark prezydenta Pawła Adamowicza - dodaje
• W organizacji przedsięwzięcia pomagają Fundacja Freedom House (USA) oraz Fundacja Konrada Adenauera w Polsce

Czytaj również: wojewoda pomorski ostro krytykuje decyzję prezydenta Gdańska w sprawie współfinansowania jubileuszowej konferencji Trybunału Konstytucyjnego

Pierwotnie planowano, że jubileusz 30-lecia działalności Trybunału Konstytucyjnego odbędzie się pod koniec maja na Zamku Królewskim w Warszawie. Impreza miała składać się z oficjalnej uroczystości oraz międzynarodowej konferencji z udziałem delegatów z całego świata. W specjalnie ogłoszonym przetargu jej koszt wyceniono na 650-750 tys zł (kwota netto, bez VAT). Obchody trzeba było jednak odwołać, gdy w lutym Sejm - głosami posłów PiS oraz Kukiz'15 - okroił budżet TK na 2016 rok.

W tej sytuacji swoją pomoc w organizacji obchodów zaproponowało kilka podmiotów, w tym prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. - Nie jest to jedyne zaproszenie, które dostaliśmy. Podobne pojawiły się ze strony wydziału prawa Uniwersytetu Śląskiego i jednego z sądów apelacyjnych. Nie ma jednak wielkiego zapału wewnątrz TK, by organizować te obchody, gdyż to byłaby jedynie namiastka tego, czym one miały być. Jest jednak duży zapał ze strony innych ludzi, którzy chcieliby pokazać, że te 30 lat wyrokowania przez TK dobrze służyło Polsce. Dla mnie to oznacza dodatkowy wysiłek. Sejm z inicjatywy Krystyny Pawłowicz oraz Ryszarda Terleckiego zabrał Trybunałowi 3,1 mln złotych. 30-lecie TK miało być wielkim świętem polskiego sądownictwa, ale z powodu braku funduszy zostało odwołane. W ten sposób rządzący osiągnęli swój cel - mówił pod koniec maja Wirtualnej Polsce profesor Andrzej Rzepliński.

Jak się okazuje rządzącym nie udało się w pełni osiągnąć swojego celu, gdyż uroczystości dojdą do skutku, tyle że w Gdańsku. Dwudniowy jubileusz odbędzie się 16 i 17 października, w 19. rocznicę wejścia w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.

Plan dwudniowych obchodów

Głównym punktem programu jest zaplanowana na 17 października 2016 r. konferencja "Trybunał Konstytucyjny na straży wartości konstytucyjnych", którą organizuje prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przy udziale prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego oraz Komitetu Honorowego w skład którego wchodzą: wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, prezes Sądu Apelacyjnego w Katowicach Barbara Suchowska, członek Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek oraz prof. Andrzej Szmyt z Wydziału Prawa i Administracji UG.

Część I konferencji obejmą wystąpienia: prof. Andrzeja Szmyta z Uniwersytetu Gdańskiego na temat: "Geneza sądownictwa konstytucyjnego w Polsce", prof. Wojciecha Łączkowskiego, sędziego TK w stanie spoczynku, poświęcone "Trybunałowi jako współtwórcy katalogu praw podstawowych u zarania transformacji" i prof. Macieja Szpunara, rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE, który mówić będzie o "Polsce w Europie w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego". Także w tej części konferencji referat "Trybunał na straży samorządowej Rzeczypospolitej” wygłosi prof. Leon Kieres, sędzia TK oraz prof. Ewa Łętowska, sędzia TK w stanie spoczynku, której wystąpienie poświęcone będzie "Własności jako wartości konstytucyjnej".

W części II konferencji przewidziane zostały referaty: dr hab. Ryszarda Piotrowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego na temat "Trybunał na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji”, prof. Tomasza Pietrzykowskiego z Uniwersytetu Śląskiego ("Trybunał na straży rządów prawa w systemie trójpodziału władzy", prof. Jerzego Ciapały z Uniwersytetu Szczecińskiego „Trybunał na straży gospodarki rynkowej”, a także sędziów TK w stanie spoczynku: prof. Teresy Liszcz - "Trybunał na straży wolności obywatela od strachu przed ubóstwem" i prof. Mirosława Wyrzykowskiego - "Wolność obywatela od strachu przed własnym państwem".

Konferencję zakończy dyskusja panelowa pt.: "Wolność obywatela od strachu przed własnym państwem".

Prestiżowy jubileusz bez prezydentów?

Na uroczystości zaproszono ok. 300 osób. Wśród nich znaleźli się m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, prezes NIK. Zaproszono także prezesów sądów i rad konstytucyjnych państw sąsiadujących z Polską, z wyłączeniem Rosji i Białorusi. Swój udział potwierdzili już przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio oraz prezesi Sądów Konstytucyjnych z Czech, Litwy, Łotwy i Ukrainy.

W programie "WP rozmowa" prowadzonym przez Kamilę Baranowską swoją obecność na obchodach potwierdził również przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann. Z kolei wiceminister Jarosław Gowin zdradził, że nie dostał jeszcze zaproszenia. - Nie widzę jednak powodu, żebym miał się wybrać na tę uroczystość" - dodał.

Wciąż nie wiadomo, czy na uroczystościach pojawi się Lech Wałęsa. - Prezydent otrzymał zaproszenie, jednak na obecną chwilę nie potwierdził jeszcze swojej obecności. Mamy bardzo napięty grafik, a decyzja powinna zapaść najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu - poinformowano nas w gdańskim biurze Lecha Wałęsy.

Pod znakiem zapytania stoi również udział prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło. - Dotarło do nas zaproszenie, jednak decyzja jeszcze nie zapadła - poinformował nas rzecznik rządu Rafał Bochenek. Podobną odpowiedź otrzymaliśmy również z biura prezydenta RP. Jak udało nam się ustalić pewne jest natomiast, że na jubileuszu nie pojawią się Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski. Obaj byli prezydenci mają w tym czasie zaplanowane inne spotkania.

Na czyj rachunek i jakie koszty?

Wiele kontrowersji wzbudza kwestia finansowania obchodów. Radni PiS z Gdańska przekonują, że nikt z ratusza nie konsultował z nimi organizacji tej imprezy i stawiają pytanie: kto za nią zapłaci?

- Jest to groteskowe i w pełni polityczne wydarzenie, na którym będzie bawiła się "sędziowska kasta". Szkoda, że mieszkańcy Gdańska będą musieli dokładać się do imprezy organizowanej dla trupy obwoźnej prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. Można byłoby te pieniądze wydać na inne, dużo ważniejsze inwestycje. Ratusz zapewnia, że koszty poniesione przez mieszkańców będą żadne lub niewielkie, ale konkretnych sum nikt do tej pory nie zdradził. Trudno przypuszczać, by były one niewielkie w momencie, gdy na uroczystość zaproszono przewodniczącego Komisji Weneckiej czy byłych prezydentów. Samo zabezpieczenie takiego przedsięwzięcia będzie bardzo kosztowne, nie mówiąc już o wynajęciu Dworu Artusa. Goście na pewno nie będą też siedzieli przy sucharach i wodzie, a mówimy tu o 300 zaproszonych VIP-ach - komentuje dla WP gdański radny PiS Łukasz Hamadyk i dodaje - Miasto miało partycypować w kosztach, słychać było głosy o jakichś prywatnych sponsorach, ale oni są chyba wirtualni, gdyż na razie żaden się nie ujawnił.

Na tak stawiane zarzuty odpowiada rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Antoni Pawlak. - Wkład finansowy miasta jest na tę chwilę zerowy i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Główne koszty organizacji imprezy ponosi Trybunał Konstytucyjny oraz prywatne podmioty, których nie mogę na razie ujawnić, gdyż cały czas prowadzimy z nimi rozmowy - mówi WP. Pytany o Dwór Artusa, w którym odbędzie się jubileusz dodaje: - Jest on własnością Muzeum Historycznego Miasta Gdańsk, czyli jednostki miejskiej. Nasz wkład polega m.in. na udostępnieniu go organizatorom jubileuszu.

Radni PiS wysłali interpelację do prezydenta Gdańska, w której domagają się podania kosztów poniesionych przez miasto na organizację 30-lecia TK. - Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej odpowiedzi, ale mamy informację, że wydatki Gdańska wyniosą od 120 do 130 tysięcy złotych. Wyliczyliśmy to na podstawie rozmów w poszczególnych komisjach. Dwór Artusa należy do instytucji miejskiej, która utrzymuje się m.in. z jego wynajmu. Jeżeli z tego tytułu nie będzie wpływu, to miasto będzie musiało uzupełnić tę lukę - mówi WP były przewodniczący klubu radnych PiS w radzie miasta, Grzegorz Strzelczyk.

Nasz rozmówca zwraca również uwagę, że organizacja 30-lecia TK jest indywidualną decyzją prezydenta Gdańska, która w żaden sposób nie wynika z ustawy o samorządzie. - W mojej opinii sytuacja zaczyna przypominać prywatny folwark - dodaje.

Z pomocą fundacji

Październik będzie ważnym miesiącem dla Trybunału Konstytucyjnego nie tylko ze względu na organizację jubileuszu 30-lecia istnienia. W wyniku rządowych cięć w budżecie, to właśnie w tym czasie skończą się pieniądze na wypłaty dla sędziów znajdujących się w stanie spoczynku.

Prezes profesor Andrzej Rzepliński pod koniec maja przyznał w rozmowie z WP, że domaga się od premier Beaty Szydło uruchomienia środków z rezerwy budżetowej.

- Podjąłem już odpowiednie kroki w tej sprawie. Nie powiem, że zabiegam, bo wręcz domagam się, by pani premier Beata Szydło dała potrzebne nam fundusze z rezerwy. Te pieniądze sędziom w stanie spoczynku gwarantuje ustawa, a moim obowiązkiem było o tym przypomnieć. Rozumiem, że w emocjach, podczas walk i kłótni politycznych, uchwalono coś, czego później można żałować. Można się z tego jednak jeszcze wycofać. W tej sytuacji liczę na zdrowy rozsądek i odpowiednią refleksję - komentował prezes Rzepliński.

Decyzję o organizacji kosztownej imprezy w obliczu braku pieniędzy na wypłaty dla sędziów w stanie spoczynku krytykują gdańscy radni PiS. - Może tak wygląda zaciskanie pasa według TK? - komentuje Łukasz Hamadyk.

Jak wynika z wypowiedzi rzecznika prezydenta Gdańska większość kosztów wynikających z organizacji jubileuszu spoczywa na barkach Trybunału Konstytucyjnego oraz prywatnych sponsorów. Wirtualna Polska zwróciła się do TK z pytaniami odnośnie wydatków na obchody 30-lecia. Zapewniono nas, że Trybunał nie ponosi żadnych kosztów związanych z jubileuszu, gdyż nie jest jego organizatorem. - Koszty ponoszą partnerzy. Są nimi m.in. Fundacja Freedom House z USA oraz Fundacja Konrada Adenauera w Polsce - usłyszeliśmy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1026)
Zobacz także