Tak źle nie było od lat - Węgry i Słowacja zasypane
Zaspy śnieżnie sięgające pół metra, dziesiątki wsi odciętych od świata i poważne utrudnienia na drogach - to bilans niezwykle intensywnych opadów śniegu na Węgrzech i Słowacji. Na Słowacji
stan klęski żywiołowej wprowadzono w 58 miejscowościach. Tak obfitych opadów śniegu nie było tam od 91 lat.
Jak informują służby drogowe, główne trasy komunikacyjne prowadzące z Budapesztu na południe kraju są przejezdne, ale z dużymi utrudnieniami. Nieprzejezdne są natomiast drogi drugiej i trzeciej kategorii odśnieżania. Dziesiątki wsi zostało odciętych od świata.
Problemy ma też lotnisko im. Ferenca Liszta pod Budapesztem. Czynny jest tylko jeden pas startowy. Niektóre loty odwołano.
Zaspy śnieżne w północnej i środkowej Słowacji sięgają półtora metra. Stan klęski żywiołowej wprowadzono w 58 miejscowościach. Tak intensywnych opadów śniegu nie notowano w tym kraju od początku pomiarów meteorologicznych w roku 1921.
Najgorsza sytuacja jest na Kysucach niedaleko granicy z Polską. Przed czesko-słowackim przejściem granicznym Svrczinovec-Mosty koło Jablonkova stoi wielokilometrowa kolumna ciężarówek. Przejście jest otwierane co kilka godzin, ale kolejne opady śniegu znów go blokują. Kierowcom, którzy nie mają już zapasów żywności i ciepłych napojów, pomagają ochotnicy z Czerwonego Krzyża.
Zablokowana jest także górska przełęcz w Czertovicy. W Tatrach obowiązuje czwarty, w pięciostopniowej skali, stopień zagrożenia lawinowego.