- To był bardzo dobry, otwarty i wesoły kapłan - mówili jeszcze niedawno o swoim proboszczu wierni. Nie mogli uwierzyć w to, że wykorzystywał seksualnie nieletniego chłopca. Wręcz oskarżali 21-letniego dziś chłopaka, że niepotrzebnie chodził na plebanię i mieli pretensje do jego rodziców i dziadków, że go nie dopilnowali.