Muszelka, pachnąca galaretka, dżunglusia, brzoskwinka, myszka, ciacho i słodka kartofelka - to tylko niektóre z określeń, jakie Internauci Wirtualnej Polski stosują do nazwania żeńskiej anatomii. Miejscami zabawne, lecz niestety infantylne nazewnictwo świadczy jedynie o braku wiedzy Polaków na temat seksualności człowieka.