We Wschowie 34-latek próbował obrabować stację benzynową. Próbował, bo pracownik totalnie go zignorował. Jeszcze lepsze jest to, co usłyszał napastnik. - Za pierwszym razem myślałem, że to jakieś żarty i powiedziałem, żeby nie robił sobie jaj - wyjaśnił Łukasz Szymański. Ale to nie wszystko, bo złodzieja zamurował inny tekst.