urlop

Donald Tusk wybrał się na urlop do włoskich Dolomitów. Ile mógł zapłacić za tą podróż? "Fakt" oszacował koszty wyprawy.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wypłaciła Mateuszowi Morawieckiemu ogromne pieniądze. Wszystko przez to, że były szef rządu przez całą kadencję praktycznie nie korzystał z urlopu.

Zbliża się koniec roku. W związku z tym część pracowników może nie wykorzystać przysługującej im puli urlopowej. Czy należne wolne przepada wraz z rozpoczęciem kolejnego roku kalendarzowego? Przepisy prawa pracy nie pozostawiają złudzeń.

W przyszłym roku szykuje się kilka długich weekendów. A kalendarz świąt jest taki, że wykorzystując zaledwie kilka dodatkowych dni urlopu, można cieszyć się wolnym od pracy przez 33 dni.

Zanzibar – raj na ziemi dla wielu turystów pragnących odpocząć od codziennej rutyny. Niestety dla grupy Polaków, ten wymarzony urlop zamienił się w koszmar. Po traumatycznych doświadczeniach podczas wyjazdu zorganizowanego przez biuro podróży Itaka, uczestnicy postanowili podjąć walkę w sądzie.

Nowe inwestycje na lotnisku we Wlorze w Albanii sprawią, że ten kraj stanie się jeszcze bardziej atrakcyjny dla Polaków. Już teraz jednak "europejskie Malediwy" stają się hitem wśród Polaków planujących jesienny urlop.

Nie każda wycieczka kończy się pozytywnymi wspomnieniami. Dla pewnej Polki wyjazd do Tunezji, zorganizowany przez biuro podróży TUI we współpracy z biurem Sun&Fun Holidays, przyniósł więcej rozczarowania niż radości.

Czarnogóra stała się jednym z najbardziej pożądanych miejsc na tegoroczne wakacje. Jej urok, atrakcyjność cenowa w porównaniu do Chorwacji oraz malownicze miasta jak Bar, Budva i Kotor przyciągają rzesze turystów. Ale nie wszystkie doświadczenia z tego kraju są pozytywne - o tym przekonała się jedna z turystek.

Walka o miejsce na plażach w wielu nadmorskich kurortach to temat wracający w każde lato. W Turanj, niedaleko Zadaru, konflikty przybrały inny obrót. Tam centrum sporu jest kwestia własności i interpretowania prawa, tak jak każdemu pasuje. W efekcie dzieci boją się wyjść na plaże.

Szalejąca inflacja sprawia, że coraz więcej Polaków wypoczywających nad Bałtykiem rezygnuje z chodzenia do knajp i jadłodajni. Zamiast tego turyści decydują się gotować samemu w wynajmowanych kwaterach. Jak się jednak okazuje, tego typu pomysły mogą nas kosztować nawet 2 tys. zł kary.

Na plażach w miejscowościach środkowego wybrzeża turyści mogą spotkać zakonnice z Koszalina. Siostry nie jadą jednak nad Bałtyk dla słońca czy jodu, ale by ewangelizować wczasowiczów. Reakcje urlopujących Polaków są różne, w tym agresywne.

W ostatnim czasie eksperci zauważają wyraźne zmiany na rynku turystycznym. Polskę odwiedza coraz więcej cudzoziemców. Do wypoczynku nad Bałtykiem lub na Mazurach zachęcają ich m.in. atrakcyjne ceny i pogoda.

Nawet rosyjskie kanały Telegram są zaskoczone zachowaniem swoich obywateli, którzy zdecydowali się na odpoczynek w kurortach Kraju Krasnodarskiego w Rosji. Przez region przeszły niedawno gwałtowne ulewy. Plaże zamieniły się w wysypiska śmieci, a na morzu dryfują wraki samochodów.

Sezon urlopowy w pełni. Polacy nierzadko narzekają na ścisk oraz morze parawanów na polskich plażach. Jedna z turystek stanęła jednak w obronie kolorowych osłon i zwróciła uwagę na inną uciążliwą kwestię.

Wypłata ekwiwalentu za urlop jest obowiązkiem pracodawców. Przysługuje ona jednak wyłącznie w określonych przypadkach. W jakiej wysokości? Współczynnik ekwiwalentu jest ustalany w każdym roku kalendarzowym.

To nie będą łatwe wakacje - wynika opinii zebranych wśród Polaków, którzy mimo podwyżek i inflacji planują letni wypoczynek. Część zdecydowała się nawet zrezygnować z dalekich wyjazdów, a wszyscy dokładnie oglądają przed wydaniem każdą złotówkę.

Lato jest w Polsce okresem, w którym pracownicy zazwyczaj udają się na dłuższy urlop. Podczas planowania wolnego, warto pamiętać o dniach, które nie zostały wykorzystane w ubiegłym roku. Zaległy urlop należy bowiem rozplanować w odpowiednim czasie. Inaczej przepadnie.

Rozpoczął się sezon urlopowy, Polacy wyjeżdżają na wakacje. Okazuje się jednak, że w obliczu szalejącej drożyzny i rosnącej inflacji wiele osób musi oszczędzać w trakcie letniego wypoczynku.

Korki na szosie, tłok w pociągach, mordęga. Hel, Zakopane, Krynica Morska… Są w Polsce miejsca, które takie atrakcje mają wpisane w cenę. Da się to zmienić? - pyta Ryszarda Socha w "Polityce".