Dziennikarka pracowała w TVP przez 12 lat. Gdy ją zwolniono zwróciła się do sądu o uznanie stosunku pracy za lata, gdy była na tzw. śmieciówce. Sąd przyznał jej etat i nakazał Telewizji Publicznej zwrócić 80 tysięcy zaległych składek ZUS. TVP to zrobiła, ale jednocześnie zażądała, aby później kobieta oddała im tę sumę. Sprawę opisał Newsweek.