spot

W Telewizji Republika pojawia się spot pokazujący planszę z definicją mowy nienawiści. Za akcją stoi firma Wedel. Szef stacji Tomasz Sakiewicz nie traktuje jej jako krytykę względem wypowiedzi padających na antenie telewizji. - Odbieram to jako krytykę osób z obozu rządzącego, które szczególnie atakują ludzi za sposób wyznawania wiary - powiedział.

- Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski - mówi w spocie PiS minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Gen. Mieczysław Cieniuch, który wówczas zatwierdził plan obronny Polski, komentuje wprost: - To jest ekstraordynaryjna sytuacja. Te informacje nie powinny być jawne po 10 latach.

Nie milknie dyskusja wokół najnowszego spotu Prawa i Sprawiedliwości, w którym Jarosław Kaczyński stanowczo odmawia rzekomej rozmowy z kanclerzem Olafem Scholzem o wieku emerytalnym w Polsce. Po kilku dniach od publikacji głos zabrał sam prezes PiS.

Nowy spot wyborczy PiS nawiązuje do niemieckich wpływów w Polsce, więc jest też komentowany za Odrą. "Kuriozalne" i "antyniemieckie" wideo, które "wyśmiewa kanclerza Scholza" - stwierdzają niemieckie media.

Na początku nowego tygodnia PiS postanowił najwyraźniej zrobić prezent opozycji i internetowym trollom. Inaczej nie da się bowiem wytłumaczyć nowego spotu partii, mającego zachęcać do udziału w referendum, zwłaszcza w kwestii wieku emerytalnego - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.

Pierwszy proces wyborczy w tej kampanii zakończył się porażką PiS. Warszawski sąd apelacyjny oddalił zażalenie komitetu wyborczego partii na postanowienie sądu okręgowego. Chodzi o spot wyborczy partii i skalę bezrobocia za rządów Donalda Tuska.

Deepfake to niebezpieczna broń, której odbezpieczenie i znormalizowanie może mieć dramatyczne skutki. Ten, kto użył jej jako pierwszy w debacie politycznej, powinien mieć świadomość własnej odpowiedzialności za nieobliczalne skutki jakie może to wywołać.

Prawo i Sprawiedliwość przegrało proces w trybie wyborczym, wytoczony przez Koalicję Obywatelską. Teraz zapowiada złożenie zażalenia. - Ten wyrok będzie okazją, żeby przypomnieć złe czasy w polskiej polityce - przekonywał na konferencji prasowej rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej zareagowali na ostatni spot Prawa i Sprawiedliwości. "Złożyliśmy pierwszy w tej kampanii proces w trybie wyborczym" - poinformował rzecznik partii Jan Grabiec.

Bogusław Grabowski ponownie został zapytany o wykorzystanie jego wizerunku w spocie Prawa i Sprawiedliwości. W TVN24, podobnie jak wcześniej w Wirtualnej Polsce, padły mocne słowa. - Jako czarny lud jestem często wykorzystywany przez propagandzistów i trolli pisowskich - mówił.

W sieci pojawił się spot PiS, na którym szef MON Mariusz Błaszczak zaprezentował czwarte pytanie referendalne. W materiale po raz kolejny wykorzystano fragmenty programu "Gość Radia Zet" - mimo wcześniejszego sprzeciwu stacji.

Prokuratura nie widzi niczego złego w spocie Prawa i Sprawiedliwości, w którym przed marszem 4 czerwca wykorzystano ujęcia z obozu w Auschwitz. W odmowie wszczęcia śledztwa jakie otrzymał radny Jan Strzeżek zaskakuje również forma przygotowania pisma.

Sejm nie uchylił immunitetu czwórce posłów PiS. Chodzi o Joannę Lichocką, Piotra Glińskiego, Mariusza Błaszczaka i Pawła Szefernakera. Oskarżyciel subsydiarny Rafał Gaweł uznał, że politycy - propagując spot o uchodźcach - przyczyniali się do siania nienawiści.

Przez cały 30-sekundowy klip szef Głównego Zarządu Wywiadu ukraińskiego MON Kyryło Budanow siedzi w swoim gabinecie i bez mrugnięcia okiem wpatruje się beznamiętnie w obiektyw kamery. Pod koniec znacząco skinął głową. Pojawia się napis: "Będzie więcej… Plany kochają ciszę".

Skandaliczny spot Prawa i Sprawiedliwości, w którym połączono zdjęcia wykonane w obozie Auschwitz z informacją o marszu 4 czerwca organizowanym przez opozycję, został zablokowany. PiS wykorzystało nagrania bez zgody autora, dlatego naruszenie ma związek z prawami autorskimi.

Władze PO spodziewają się 200-300 tys. uczestników na marszu 4 czerwca - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Politycy opozycji twierdzą, że "lex Tusk" i skandaliczny spot PiS z Auschwitz dodatkowo mobilizują ludzi. - To będzie największa manifestacja po 1989 roku - mówi Robert Kropiwnicki.

Inicjatorami publikacji spotu uderzającego w marsz 4 czerwca, w którym wykorzystano zdjęcia obozu śmierci Auschwitz, byli najważniejsi sztabowcy PiS, z szefem kampanii na czele - dowiedzieli się dziennikarze WP. Partia rządząca - mimo krytycznej reakcji samego prezydenta - nie zamierza spotu wycofywać. Ani tym bardziej za niego przepraszać.

Nie milknie burza wokół spotu Prawa i Sprawiedliwości, teraz na jaw wychodzą nowe informacje. Wszystko wskazuje na to, że wykorzystano fragmenty filmu nakręconego przez wrocławskiego fotografa. - Nikt się ze mną nie kontaktował. Dowiedziałem się za pośrednictwem znajomych, którzy zobaczyli te ujęcia i mnie zawiadomili - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Wiktor Woźniak.

Dziennikarz WP pytał w Sejmie posła PiS-u Marka Asta, czy wstydzi się spotu swojej partii, w której wykorzystano zdjęcia Auschwitz. Polityk dwukrotnie podkreślił, że się nie wstydzi i broni publikacji, która oburzyła m.in. prezydenta Andrzeja Dudę.