Ministerstwo Cyfryzacji dopatrzyło się poważnych uchybień w podstawie programowej przygotowanej przez MEN. Chodzi przede wszystkim o wymiar godzin przeznaczonych na zajęcia z programowania w najmłodszych klasach oraz samo podejście resortu edukacji do zajęć jako inwestycji w lepszą przyszłość uczniów. Sposób przeprowadzania reformy minister Zalewskiej, na poziomie szczegółów zaczyna wzbudzać coraz większe wątpliwości nie tylko wśród rodziców i nauczycieli, ale także wśród zainteresowanych ministerstw.